POV MIA
Następny dzień
7:30
Wstałam i ubrałam się w krótki top w kolorze szarym i do tego czekoladowe dżinsy z wysokim stanem. Włosy związałam w wysoką kitkę z wypuszczonymi pasemkami z przodu. Na dworze było gorąco ale ja w domu Blake'a mogłam tylko sobie na to pozwolić. I nie to że Blake zabrał moje ciuchy poprostu zawsze mam jakieś przy sobie na wypadek przemiany, dlatego też nie często można zobaczyć mnie kilka raz y w jednym i tym samym ubraniu. Poczułam że jestem bardzo głodna i że pragnę mleka. Koocham mleko! Ahh... Wyszłam więc z pokoju w którym na szczęście nie było Blake'a poszłam do kuchni, zjadłam płatki ( z mlekiem oczywiście) po czym wróciłam się do pokoju by jeszcze raz sprawdzić czy wszystko przygotowałam do wycieczki. A do kąt? Do DOMU, czy wspominałam że tak jakby zostałam porwana przez mojego mate, ale ej przecież nigdy nie byłam grzeczna więc dlaczego teraz mam być i tu zostać? Otworzyłam okno i już chciałam wyskakiwać gdy zobaczyłam na dworze Blake'a i bardo dużo innych koto i wilkołaków. Stwierdziłam więc że gdy wyjdę normalnie to nie naraże się na wzrok wszystkich. Tak też zrobłam. Poprostu wyszłam. Ah, słaba tutaj ochrona ha. Szłam przez las ( chyba wiecie który, jak nie to 1 rodział się kłania xD) aż dotarłam do domku. Nie chciałam chwalić się wszystkim a zwłaszcza tacie że moim mate jest ten znienawidzony przez moją rodzinę chłopak więc od razu po przyjściu do domu dokładnie się umyłam by nie było możliwości wyczucia innego wilka ode mnie, lecz przygotowana byłam na rozmow pt. " Gdzie byłaś przez 3 dni?!"
- Gdzie byłaś przez 3 dni?! - zapytał tata ( a nie mówiłam?)
- U koleżanki
- Której? - dopytywała mama
- U Abby
- czemu nic nie powiedziałaś?
- Mówiłam Leo żeby wam przekazał ( sorki braciszku ( czuć sarkazm nie?))
- Nic nam nie powiedział ale ugh... No niech ci będzie. Wierzymy ci.
- Oki - powiedziałam i podreptałam do mojego pokoju.Godzinę później
Blake : Mia gdzie jesteś?
Blake: jak zwiałaś to.... To nie wiem ale gdzie ty jesteś do cholery?!
8 nieodebranych połączeń od Blake
Zmieniono pseudonim Blake na Debil
- No tak lepiej - mruknęłam
Debil dzwoni..
Odebrano
- czego?
- jak to czego gdzie jesteś?!
- nie powiem ci
- Mia....
- nie
- gadaj
- nie
- no japierdziele
- nie powiem ci bo znowu mnie porwiesz. Papa - powiedziałam słodko i rozłączyłam się po czym odruchowo spojrzałam na okno.
- Niespodzianka - krzykną Blake zza okna.
No to mam prze*ebane....
CZYTASZ
I hate her but she is mine
Hombres Lobo- Szybko, chowaj się! - krzyknęłam i niewiele myśląc zrzuciłam go z okna. Ouch-pomyślałam lekko rozbawiona. Wtedy moje drzwi się otworzyły a do nich wparował tata. - Kto tu był? - zapytał zaciekawiony - Nikt-odpowiedziałam - To z kim rozmawiałaś...