Wielkanocna randka

645 28 0
                                    

Kwiecień 1977
Następnie Clara siedziała w bibliotece. Młody Syriusz minął ich idąc w jej stronę.

-Hej - użył uśmiechu na widok, którego wszystkie panny były gotowe zrobić dla niego to czego pragnął... Wszystkie oprócz JEJ
Usiadł tuż przy Clarze

-Cześć - powiedziała zakrywając twarz książką żeby zebrani dookoła uczniowie nie widzieli z kim gawędzi Syriusz

-Nie musisz się ukrywać - zmienił uśmiech na łobuzerski i próbował zabrać książkę. Clara złożyła ją po czym go uderzyła

-Owszem muszę. Po co przyszedłeś?

-Przeprosić

Tym razem zaczął bawić się jej włosami

-Znowu? - spytała poirytowana opuszczając swoją zasłonę

-Tak. No skoro ty mnie nie przepraszasz...

-Niby za co? - zdziwiła się

Syriusz wziął książkę i zaczął kreślić nią kółka na stoliku

-Że się ze mną jeszcze nie umówiłaś

Zaśmiała się. I to przy nim! Po raz pierwszy odkąd zaczęli rozmawiać, a nie byli jeszcze parą kłócili się albo Clara płakała. Miła odmiana zobaczyć ją szczęśliwą

-Przepraszam

-To nie wystarczy

-Ale...

-Teraz się ze mną umów

Krótko myśląc odparła:

-Zgoda

-Czemu znowu... Chwila, co?!

-Kiedy będzie ta randka?

-Zgodziłaś się?

-Tak

Z radości przyciągnął ją do siebie i mocno objął

-Dziękuję

Clara trochę zdezorientowana poklepała go po plecach

-Ale mnie już puść

-Jeśli zostaniesz w Hogwarcie na Wielkanoc możemy wybrać się do Hogsmeade

Tak jak zapowiedzieli, nie pokazali im pierwszej randki. Ponoć ze względu na długą rozmowę. Inne też będą skrupulatnie usuwane

Teraz Clara szła korytarzem. Przed drzwiami do biblioteki dopadł ją Syriusz i zaczął ją całować w szyję.

-Czekaj - zaprotestowała

Posłuchał

-Czemu? - powiedział zaczynając od nowa

-Nie możemy...Za dużo...ludzi - mówiła między pocałunkami

W końcu mu się wyrwała

-Spotkamy się wieczorem... w Pokoju

Odeszła, a wraz z nią ta scena

Nie żałuję. // Syriusz BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz