tyler podniósł się z łóżka, ciche chrapnięcia wydobywały się z ust josha. to była jego szansa. jego palce wsunęły się pod materiał maski josha. podniósł ją i cicho westchnął.
jest piękny.
josh obudzony uczuciem zimna na twarzy, podniósł się, zderzając się głowami z tylerem. zauważył maskę w dłoni tylera i jego oczy były szeroko otwarte. "cholera" zaklnął, wygrzebując się z łóżka tylera i podchodząc do okna.
"co ty wyprawiasz?!" krzyknął tyler, wypadając z łóżka przy tak szybkiej próbie z niego wyjścia. josh ześlizgnął się z okna na dach. "wychodzę" stwierdził, zeskakując z małego spadku i uciekając. tyler wyjrzał prez okno i zauważył, że josh uciekł do sąsiedniego domu. wtedy to do niego dotarło.
znał josha dłużej niż był tego świadomy.
przez ten weekend skończę to tłumaczenie, obiecuję.
![](https://img.wattpad.com/cover/84762657-288-k348136.jpg)
CZYTASZ
who are you? //joshler translation
RomanceNieznany: Nie lubię widzieć Cię smutnego. Tyler: Kim jesteś? polish translation of @gayboyharry's book