Prolog

218 34 10
                                    

Późna wiosna. Powoli wszystko zakwitało na nowo, ale dziś pogoda była wyjątkowo brzydka. Ciemne chmury, deszcz, niska temperatura. To wprawiało w bardzo ponury nastrój. Przynajmniej mnie. Tamara siedząca obok okna popijała kakao i uśmiechając się pod nosem montowała kolejny film na jej kanał na yt.

 Tamara siedząca obok okna popijała kakao i uśmiechając się pod nosem montowała kolejny film na jej kanał na yt

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Tamara była piękna. Od losu dostała na loterii prawdopodobnie najlepszą kombinację genów, jaka tylko istniała. Zresztą była podobna do mamy w młodości, a dla mnie ona zawsze będzie wzorem kobiecej urody. Jedyna rzecz jakiej po niej nie odziedziczyła to charakter. Tamara była typową atencyjną dzi*ką której parcie na szkło było równe wielkości jej ego. Może nie powinnam tak mówić o własnej siostrze, ale nie potrafię inaczej. Od zawsze starała się być lepsza ode mnie. W szkole była bardzo popularna i lubiana. Mimo że była młodsza, to zawsze mnie porównywali do niej, przewodniczącej samorządu szkolnego z najlepszą średnią i masą znajomych. A ja byłam przeciętniakiem. Nienawidziłam momentu, w którym ona zjawiała się w szkole i wszyscy zaczynali o niej mówić. Najbardziej niemiłymi sytuacjami były dla mnie te, kiedy udawała że mnie w ogóle nie zna, chociaż wszyscy wiedzieli że to my jesteśmy siostrami Bocharov. Nie chciała się ze mną pokazywać, aby nie psuć swojej reputacji.

A ja? Ja miałam jednego najlepszego przyjaciela, Emila, którego poznałam już w przedszkolu i byliśmy nierozłączni

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A ja? Ja miałam jednego najlepszego przyjaciela, Emila, którego poznałam już w przedszkolu i byliśmy nierozłączni. Zawsze mogłam na niego liczyć, zawsze razem walczyliśmy o sprawiedliwość. Później do naszej dwójki dołączyła Lyubov, córka Artema i Nastyi, która przyjechała do Polski aby tu studiować. Miała tyle samo lat co Tamara, ale była naprawdę sympatyczna i świetnie zaaklimatyzowała się w naszej paczce. Dzięki lekcjom polskiego jeszcze w swoim kraju, bardzo szybko nauczyła się języka na tyle, aby mówić w nim płynnie. Umiałam rosyjski bardzo dobrze, ale zawsze rozmawiałyśmy ze sobą po polsku. Zależało jej na pozbyciu się akcentu dlatego chciała słuchać naszej mowy jak najwięcej.

Tamara bardzo wcześnie zauważyła, że bycie córką bardzo popularnego wokalisty jest dla niej furtką do własnej kariery. Nie była utalentowana muzycznie, tak samo jak ja zresztą, dlatego postanowiła być znana z tego że jest znana. Założyła kanał na yt o kosmetykach i jej podróżach do Starbucksów w różnych krajach (bo ciężko to nazwać podróżami po krajach) i tak zbierała swoich fanów tam oraz na instagramie, gdzie ludzie uwielbiają śledzić życie próżnych osób, dla których pokazanie tyłka jest największym życiowym osiągnięciem. A do takiej kategorii influencerów należała moja siostra.

Największy żal mam do taty, który nie widział nic złego w tym, jak Tamara się zachowuje. Nawet teraz jest dumny z tego, jak dobrze sobie radzi i że stać ją na życie na własną rękę. Nie mogę powiedzieć, że ją faworyzuje. Kocha nas obie tak samo. Po prostu lepszą nić porozumienia nawiązał z nią, bo zawsze pasjonowało ją życie wielkiej gwiazdy, a on chętnie jej to pokazywał. Ja wolałam w tym czasie gadać z mamą, która zawsze bardzo twardo stąpała po ziemi za co ją podziwiałam. Pamiętam, jak wiele razy chroniła mnie przed paparazzi biegającymi za moją rodziną. Podziwiałam ją, że zdecydowała się na takie życie. Znałam historię moich rodziców i może to zabrzmi dziwnie, ale ja nigdy nie wróciłabym na jej miejscu do taty. Po pierwsze przez to co zrobił, po drugie dlatego że życie z wielką gwiazdą to nie jest sielanka, no chyba że masz taki charakter jak Tamara, która jeszcze by podsycała zainteresowanie.

- Diana, przestaniesz się gapić w okno wreszcie? - Z rozmyślań wyrwała mnie siostra.

- Co?

- Siedzisz już tak pół godziny. Nie nudzi ci się czy coś?

- Pooglądałabym telewizor, ale powiedziałaś żeby ci nie przeszkadzać. - Odpowiedziałam wzruszając ramieniem.

- Nie wiem jak możesz tak marnować swój czas.

- No ja też nie wiem czemu marnujesz czas na rozmowę ze mną.

- Bardzo śmieszne. - Dziewczyna popatrzyła na mnie ze złością i wróciła do montowania filmu

Czy Tamara mnie nienawidziła tak jak ja ją? Nie. Raczej byłam jej obojętna. Nie zwracała na mnie dużej uwagi. Ona naprawdę nie marnowana czasu na rzeczy i osoby, które były jej obojętne. Nie będę kłamać, nigdy nie umiałam się z tym pogodzić. Ponoć bardzo cieszyłam się z przyjścia na świat siostry. Gdybym tylko wtedy wiedziała...

Now or Never // Melovin's daughterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz