Rozdział 1: W mrocznej toni

15 6 4
                                    



Z półmroku wyłonił się cień, bardzo niewyraźny i tajemniczy. Danielowi zdawało się, że ten zarys postaci na niego spogląda, obserwuje go. Zaczął słyszeć jakieś szmery i szepty. Nie wiedział dokładnie, gdzie przebywa, bo wszystko było jakby we mgle. Rozpoczął wędrówkę, aby dowiedzieć się, gdzie się znalazł.

Miejsce było dosyć nadzwyczajne. Zdawało mu się, że już kiedyś spotkał się z kimś w tej krainie. Nagle obłok zaczął się rozrzedzać. Zza białych chmur wyłoniła się martwa, pusta dolina. W oddali nie było widać nic, tylko same góry oraz drzewa, poobierane ze swoich szat. Nagle ujrzał tatę, który popatrzył na niego z wyrzutem sumienia.

— Weź się do roboty, a nie siedzisz cały boży dzień przed laptopem! — orzekł głos, ale Daniel poznał po chwili, że to nie był jego ojciec.

— Tato, już moment! — odparł bez zastanowienia chłopak.

— Mam nadzieję, bo jak nie, to ci go zabiorę i skończy się to bezsensowne nagrywanie filmików — mówiący roześmiał się złowieszczo.

Młodzieniec poczuł, że urwisko na którym stoi zaczęło lekko drżeć. Zobaczył, że skały zaczynają się kruszyć, a dźwięki nasilać. Poczuł, że grunt pod nogami zniknął i chłopiec wyczuł, że spada w dół.

W tym momencie Daniela ogarnęła panika. Nie wiedział, co ma zrobić. Spadał coraz szybciej, a dna nie było widać. Miał nadzieję, że spadnie do jakiejś rzeki, bo inaczej nie przeżyje takiego upadku.

Spojrzał w dół i nagle w ziemi ukazała się wyrwa. Zobaczył on osoby ze swojej klasy, które rozmawiały z nim. Zdziwił się nieco, gdyż ujrzał siebie, jakby w odbiciu lustrzanym. W mgle i w tych nieustannych świstach, gdy on ciągle spadał, niemożliwym było zobaczyć, ani usłyszeć o co dokładnie chodziło.

— Daniel, bardzo ciekawy ten twój ostatni filmik! — powiedziała Ala. — Tylko dlaczego nowy był tydzień temu?

— No właśnie? — spytał Michał z zaciekawieniem.

— A nagrasz ze mną? — zapytał ciekawski Tomek.

— Przyjaciele, nagram wszystko w swoim czasie, ale ostatnio rodzice zabrali mi laptop i dali mi ograniczenia. Jak tylko poprawię stopnie, zacznę nadrabiać straty i na pewno coś wykombinujemy.

— Aha, rozumiem — rzekł Michał z lekkim niedowierzaniem. Popatrzył się na Daniela. — Wiesz, bardzo lubię oglądać twoje dzieła, ale niestety czasem cię nie słychać, sugeruję, abyś kupił sobie lepszy mikrofon — dodał.

— Tak, wiem. Wiele osób mi o tym mówi... — odrzekł Daniel.

— Pójdziemy razem po szkole, co ty na to? — zapytał Michał, jednakże Daniel nie usłyszał dalszej rozmowy.

Chłopiec poczuł, że osoby przestają go słuchać, a same postacie rozmyły się w ciemnościach. Zaczęło się robić coraz mroczniej. Z górzystej krainy wszystko się diametralnie zmieniało. Chłopak widział dziwne rzeczy, które nie w sposób opisać.

Wylądował w jakimś miejscu, wiedział już, że jest to nierzeczywisty świat. Wszystko to wyglądało bardzo tajemniczo. Podziemia pełne fioletowych drzew i różowych kwiatów, zewsząd było słychać ciche szepty. Zaczął się domyślać, że to wszystko nie dzieje się naprawdę.

— Czekaj, chcę ci coś powiedzieć! — rzekł nieznajomy z nutą ironii. — Jeśli będziesz trzymał się blisko mnie, to na pewno nie zginiesz.

Daniel nie śmiał przez chwilę odpowiedzieć na to kłamstwo. Ciągle czuł, że bestia mu się przygląda i choć była daleko i nie wiedział co ona robi, czuł jej wzrok na sobie.

InnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz