CC: Killuś-senpai!
KW: Co?
CC: Nudzi mi się! porozmawiajmy!
KW: Okej. (rozgląda się po pokoju) (podchodzi do okna) Usagi, patrz.
CC: Co takiego? (podeszła do okna)
KW: (wskazuje jakąś kobietę na ulicy) Ale ma wielkie, nie?
CC: Ja mam większe, ale muszę przyznać te też są duże.
KW: Ona ma chyba G!
CC: Co ty gadasz! nie znasz się i tyle to są C jak nic!
KW: G!
CC: C!
KW: G!
CC: C!
MA: (otwiera drzwi z kopniaka) Nie kłóćcie się o byle co!
KW: Ale to przecież wiadomo, że ja mam rację!
CC: Ale widać, że ma C!
KW: Ma G!
MA: (podchodzi do okna) (przygląda się kobiecie) Raczej G. (wychodzi z pokoju)
KW: Ha! Mówiłem ci! Mówiłem!
CC: Nie znasz się! cycki ci wyrosły dopiero po naszym urodzeniu. (Krzyczy do mamy która już wyszła z pokoju).
KW: To raczej ty się nie znasz! Tobie jeszcze nie wyrosły do końca!
CC: I? Mam większe od mamy w jej wieku. (Krzyżuje ręce)
KW: A skąd wiesz jakie ona wtedy miała?!
CC: Tata pokazał mi zdjęcie.
KW: ...aha. Ale to nie znaczy, że nie wygrałem!
MA: (wbija z buta do pokoju) Jak macie zamiar się tak drzeć to idźcie do parku się przejść!
CC: OK! Ale żądam marchewek!
MA: Nie! Zjadłaś wszystkie!
CC: Żądam pieniędzy na marchewki!
MA: Od ojca wyciągnij! A teraz na dwór!
#~~Time-Skip~~#
CC: (Gryzie marchewkę) Killuś dzięki że niesiesz za mnie resztę!
KW: (Wzdycha) Bo sama jesteś za słaba, żeby kilogram nieść? (rozgląda się po parku)
CC: Nie, ale jak by to wyglądało? Gdybym to ja nosiła ludzie brali by cię za Ciotę albo Hama, jedno albo drugie.
KW: Ja mam inne sprawy na głowie...
CC: Jakie~? (patrzy się na Killera z zastanowieniem)
KW: Inne. (rozgląda się w inną stronę)
CC: Oj powiedz!
KW: Nie.
CC: Zrobię ci spaghetti.
KW: Nie powiem.
CC: Zakochałeś się?
KW: Nie. Długo masz zamiar mnie o to męczyć?
CC: Aż nie powiesz.
KW: (zatrzymuje się) (rumieni się) Chodzi o to, że... (odwraca wzrok)
KW: (zaczyna płakać) NIE MOGĘ POKONAĆ FROGITA!!!
CC: Nie graj w to, dam ci łatwiejszą grę.
KW: Ale ja muszę to przejść!
CC: Więc trzeba cię przetrenować!
KW: L-lepiej chyba nie... (blednie)
CC: Już postanowiłam! I będzie fajnie!
KONIEC KOŃCÓW...
CARROT ZOSTAŁA TŁUMACZEM KILLERA...
YOU ARE READING
Randomowe Rozmowy!!!
RandomKW: Tytuł mówi zam za siebie. Carrot, chcesz coś dodać? CC: Pirwsza książka :3 KW: PS! Chcę komentarzy!