SleepOver

9 1 1
                                    

KW: (otwiera drzwi kopniakiem) WRÓCIŁEM!!!

PH: (zagląda zza Killera) K-Killer! Z-zepsujesz drzwi!

MA: Siema!

TA: Widzę że przyprowadziłeś tego gwałciciela... miło!

CC: (do killera) Cześc mój przyszły mężu! (patrzy się na perva i ucieka po katane).

PH: (patrzy z gwiazdkami w oczach na Killer'a) S-SŁYSZAŁEŚ?! ONA MNIE CHCE! Ale czy ona nie jest za młoda? Ma dopiero 13 lat! To dla niej trochę za wcześnie! A z resztą, nie mamy funduszy na wesele! A co dopiero ślub! I mieszkanie! A w dodatku-

KW: (wzdycha) Niestety, to nie było do ciebie.

TA: Jestem pewny że to było do Killera.

PH: A-ale to nie możliwe!

MA: Zawsze go tak wita.

PH: O-oh...

KW: (rzuca torbę Perv'a w kąt salonu) (siada na kanapie) Siadasz?

PH: (kiwa głową) (siada koło Killer'a)

CC: (skrada się do salonu z kataną w ręce)

KW: A wogóle, to masz towar?

CC: (zatrzymuje się) (nasłuchuje)

PH: N-no jasne, że mam! Z-zawsze mam go przy sobie!

KW: Jaki?

PH: (podnosi w powietrze trzy palce)

KW: To dobrze.

CC: (Wchodzi do salonu)

CC: Hej bezdomny chomiku choć na chwilę.

PH: (czerwieni się) (uśmiecha się głupkowato) N-naprawdę?!

KW: (klepie Perv'a po ramieniu) Przynajmniej masz marzenia.

PH: (przeskakuje kanapę) (podchodzi do Carrot)

CC: Choć do mojego starego pokoju (prowadzi Perv'a)

KW: (krztusi się sokiem, który właśnie pił) Żartujesz, nie?!

PH: (idzie uradowany za Carrot)

(W POKOJU)

CC: (podnosi Perv'a do góry) Jaki towar?

PH: (cały czerwony) N-nie mogę p-powiedzieć! T-tajemnica! K-Killer chciał!

CC: Chciał nie chciał ja muszę wiedzieć! Księżniczce nie powiesz?

PH: J-j-ja...

KW: (wchodzi spokojnie do pokoju) Perv, chodź. Usagi, daj mu spokój. On nawet nie wie co to za towar.

CC: (wywala Perv'a z pokoju) to ty mi powiedz!

KW: Nie. (zamyka drzwi i idzie z Perv'em i jego torbą do swojego pokoju)

CC: (Stoi na środku pokoju) dobra (siada po turecku).


#~~Time-Skip~~#


CC:(Wstaje i wychodzi z pokoju)

(drzwi do pokoju Killer'a się lekko uchylają)

KW: Dasz go w końcu?

PH: (rozgląda się w około) O-okej. Chyba tu teraz nie wejdzie...

CC: (kładzie się przed drzwiami szpiegując ich)

KW: Po prostu daj!

PH: Okej! Okej. (wyjmuje z torby karton owinięty w gazety i opklejony taśmą)

PH: A... C-co to tak właściwie jest? (wskazuje na paczkę)

KW: (szepcze) Artefakt ognistych węży skąpanych w morzu grzechów śmiertelnych.

PH: (szepcze) T-to musi być n-naprawde ważne.

KW: (mówi normalnie) I jest! (podnosi pudełko do góry) W tym pudełku kryją się sekrety, jakich świat jeszcze nie widział! Głębsze niż czarna dziura! Niebezpieczniejsze niż puszka Pandory! Ciemniejsze niż murzyn na asfalcie! Ważniejsze niż-

MA: Carrot, co ty robisz na podłodze?

KW & PH: (odwracają się w stronę drzwi)

CC: (wbiega do pokoju zabiera pudełko i wybiega)

KW: E-Ej! Oddawaj to! (biegnie za nią)

CC:(Wbiega do łazienki i zamyka drzwi)

PH: (z nikąd pojawia się za Carrot) P-przepraszam! (szybko odblokowuje drzwi i obejmuje Carrot za ramiona)

KW: (zabiera pudełko i ucieka)

PH: (puszcza Carrot i biegnie za Killer'em)

CC: (kładzie się na podłodze w łazience i szepcze) on mógł mnie zgwałcić...



TO BE CONTINUED...

(KW: Jak myślisz, czytelniku - co mam w pudełeczku~?)

Randomowe Rozmowy!!!Where stories live. Discover now