Dziewczyna. Heroska. Siostra znienawidzonego przez połowę obozu Luke'a Castellana. Pewnego dnia dowiaduje się o tym wszystkim. Bardzo za nim tęskni i chce go odzyskać. Ale, żeby to zrobić musi zdobyć kilka ważnych przedmiotów. Czy Luke ożyje? Czy dz...
Dylan POV - Dylan Smith proszony do sekretariatu - odrazu rozpoznałem ten głos. Annabeth Chase. Ruszyłem ze swojego miejsca do sekretariatu. - Hej Alan - powiedział Percy ( myślicie, że się pomyliłam. ale nie, dobrze napisałam. kiedyś się dowiecie dop.autorki) - Cześć Percy, Annabeth - powiedziałem po wejściu - Mamy mały problem - aha? - Pewna dziewczyna trafiła do obozu i chyba jest z tąt - powiedział Percy i dodał - Zanim Overly trafiła ją tarczą w głowę, spytała się który to ja. Mówiłeś komuś o naszym świecie? - Nic nie... Ej chyba wiem kogo znaleźliście - powiedziałem - Musimy już iść. Choć Al - powiedziała Annabeth Czas wracać do najlepszego obozu na świecie! Do Obozu Herosów!
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Lucy POV
Ciemność. To jedyne co widzę. Nadal. Choć czuje tak ktoś trzyma mnie za rękę. Lucy dawaj no, postaraj się. Otworzysz oczy.. Tak! Jasność! Ej trochę za jasno. - Cześć, witaj wśród żywych - powiedziała dziewczyna z szarymi oczyma. Nawet fajna dziewczyna - Napij się, dobrze ci zrobi 😀 Ale to dobre, taka cola a potem lemoniada. Nektar. - Hej, wiesz czemu się tu znalazłam? - Taka Melody Overly trafiła się tarczą w głowę - powiedziała - Acha. Jest tu ktoś kto ma pojęcie o przepowiedni? - spytałam - Tak, zaraz zaprowadze Cię do Raschel. Annabeth Chase, córka Ateny - podała rękę i uścisnęłam ją - Lucy Castellan - powiedziałam, a ona zrobiła wielkie oczy - Powiedziałam coś nie tak? - Yy..Nie no co ty. Choć pójdziemy do Raschel - skłamała czułam to _______ Jaskinia Raschel________________ - Witaj Annabeth - powiedziałam dziewczyna pobruzona farbą - Hej. Lucy ma pewien problem. To ja zaczekam przed jaskinią. - Raschel, gdy spałam, widziałam przepowiednie. I 2 postacie, które rozmawiały o moim bracie - odrzekłam krótko mówiąc - Tak wiem, że miałaś przepowiednie. Twój brat zrobił coś złego, a rodzice tego złego chcą go odzyskać. Tylko Luke wie gdzie się znajdują się szczątki jego. Uważaj na siebie ! Annabeth, iście do Chejrona, dowidzenia Lucy - okay, dlaczego mam uważać? _____Wielki Dom, rozmowa z Chejronem _____________________________ Ana zostawiła mnie pod drzwiami. Zapukałam jak przystało na grzeczną dziewczynę. Otworzył mi centaur. Weszliśmy do środka i kogo zobaczyłam zbiło mnie na maksa. - Co ty tu robisz?! - spytałam krzykiem skierowanym na Smith'a - To ja się pytam co ty tu robisz - odpowiedział burak jeden - Uspokojenie, Lucy może usiądziesz ? - zapytał Chejron, no dobra usiądę - Lucy, nie jesteś zwykłą dziewczyną. Jesteś heroską,córką Hermesa , musisz uratować nasz i twój świat. Chcesz o coś zapytać? - Gdzie ja jestem? I gdzie mój brat? - Jesteś w Obozie Herosów, a twój brat nie.. - niedokończył - Co mój brat nie? - On nie żyje - powiedział, a ja się od środka załamywałam - What?! Nie tylko nie on - nawet nie wiem, kiedy zaczęłam płakać - Alan zaprowadź ją do domu Hermesa - Alan? On też mnie okłamywał. Dylan Smith, ta no pewnie. Mnie naiwnej Lucy wszystko się wciśnie 😢😢. Zaprowadził mnie tam i pokazał pokój w którym będę pomieszkiwać. - Lucy ja... No.. Ten.. - mowę mu odebrało - Wyjdź! Czemu kłamałeś? - krzyknęłam zdenerwowana A on nic nie odpowiedział tylko wyszedł. Zjechałam po drzwiach i płakałam. Płakałam, płakałam. Płakałam już 2 godziny. Poszłam do toalety, umyłam oczy i zaczęłam przeglądać pokój. Znalazłam album ze zdjęciami, przekartkowałam kilka stron i dwa zdjęcia.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Były podpisane: Moja młodysza siostra Lucy Sophie Castellan. Ja... On też, zobaczyłam łzy. I kolejne zdjęcie, ale teraz był podpis: Pierwsza wygrana bitwa o sztandar z Percy'm Jacksonem.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Halo Lucy jesteś tam? - powiedział na pewno chłopak - Jestem Percy Jackson, no i wiesz jest już kolacja. - Nie jestem głodna, idź z tąt Percy - powiedziałam przez łzy, a on poprostu wszedł do pokoju i spytał: - Lucy, wszystko dobrze? - Tak - wytarłam łzy - Chodzi o twojego brata, prawda? - Czemu wszyscy wokół mnie kłamią? Powiedz mi Percy, czemu? - Nie wiem tego. Prześpi się, a ja przyniosę tutaj kolacje - powiedział - Dziękuję - powiedziałam i przytuliłam go. Czułam jak przenosi mnie do łóżka i zamyka drzwi.