Właśnie trzymałam w dłoniach tabletki po raz kolejny. Dlaczego dalej nie mogę się odważyć? Nie wiem co mnie tu jeszcze trzyma.
Każde odrzucenie, nawet najgłupsze, boli mnie kilka razy bardziej, przez co rozkładam to na czynniki pierwsze i zdaję sobie sprawę, że nie jestem taka, jaka powinnam być, nie jestem wystarczająca. Przepłakałam z powodu jednego, głupiego odrzucenia przez pół godziny, chociaż powinnam to olać i żyć dalej. Ale ja jak zawsze muszę to rozważać i roztrząsać. Chciałabym umieć mieć wyjebane na wszystko.
Nie umiem zatrzymać tego bólu, tego lęku. Dziś były wyniki z matury, niby nie jest źle, ale ja wiem, że mogłam lepiej. Ale mimo to nie potrafiłam.
Gdy jestem z przyjaciółmi, wszystko mija na chwilę, ale potem wraca, a ja upadam po raz kolejny. Dziś byłam taka gotowa żeby wziąć te pieprzone tabletki. Ja naprawdę nie umiem już żyć. Nie mam dla kogo.
Wiem jak bardzo to egoistyczne bo rodzina, przyjaciele, ale dla kogoś takiego ja to wszystko schodzi na drugi plan. Ta pustka, niemoc, które czuję są blokadą pomiędzy mną, a resztą świata. Chciałabym umieć być wystarczająco dobra.
Nie potrafię wejść w związek. Mimo, że ktoś naprawdę mi się podoba, to albo ktoś to spieprzy i wychodzę przy tej osobie na idiotkę, albo nie umiem się otworzyć i boję się. Wtedy czuję taki zawód.
Nie potrafię żyć sama ze sobą.
YOU ARE READING
Depresyjny dziennik
Teen FictionJestem tu, ponieważ nie mam nikogo kto potrafiłby zrozumieć to, co siedzi we mnie. Wszystko, co tu jest, to odzwierciedlenie mojej szarej rzeczywistości i choroby, jaką jest depresja czy stany lękowe. Jeśli tylko czujesz się podobnie lub szukasz kog...