Wszystko będzie dobrze (Vincent x Nika)

Prolog

Obudziłam się około 11.23 rano. Ponieważ obudziła mnie siostra która bawiła się lalkami barbie więc przeciągnełam się wstałam ubrałam i poszłam robić sobie śniadanie. Zrobiłam sobię 2 kanapki i postanowiłam przejść się po mieście.
Przyszykowałam się i wyszłam. Przechodziłam sobię ulicą gdy zobaczyłam ulotkę dotyczącą pracy więc przyjrzałam się jej i na tej ulotce była informacja o pracy w Pizzerii Freddy Fazber Pizza jako nocny stróż.
Pomyślałam że czemu nie na tej ulotce był jeszcze adres miejsca w którym można było podjąć tą pracę i zmierzyłam w tamtym kierunku.
Stałam już pod pizzerią i weszłam do środka. Zauważyłam masę bawiących się dzieciaków. Przykuły moją uwagę drzwi z napisem office room, podeszłam zapukałam i weszłam.
Zauważyłam osobę dość stanowczą.
Dyrektor : Kto tam
Nika : D-zień d-obry *jąka się*
Dyrektor : Co pani chce
Nika : Przyszłam w sprawie ogłoszenia o pracę nocnego stróża
Dyrektor : Racja przychodzisz dzisiaj o północy a teraz sio mam kilka spraw na głowie a i masz jeszcze strój nocnego stróża.
Nika : Ale bez żadnych rozmów itp.?
Dyrektor : A wiesz co? NIE!
Nika : Dobrze
Wyszłam z gabinetu i postanowiłam się rozejrzeć po tym miejscu i zauważyłam purpurowego człowieka DOSŁOWNIE tylko oczy miał całe białe. Podeszłam do niego
Nika : Hej jesteś może pracownikiem tej pizz..
Nie dokończyłam bo poczułam jak łapię mnię w talii i przyciąga do siebie
Facet : Tak a co słonko
Wyrwałam się
Nika : Eh... bo jestem nocnym stróżem
Facet : To dobrze się składa bo będziesz moją partnerką
Nika : Że co!?
Facet : Ja jestem Vincent a ty?
Nika : Nicola
Vincent : Witaj Nicola słonko w nowej pracy widzimy się o północy kochanie
Puścił mi oczko i sobię poszedł.
Kurka wodna musze pracować z tym czymś, super. Dobra idę do domu powiedzieć o tym wszystkim mamie.
Time skip 23.40
Dobra pora wyjść i zacząć pracę.
Po 17 min. Byłam na miejscu i weszłam do budynku.
--------------------------------------------
Hejo oto nowa książka
Nwm co jeszcze napisać więc to na tyle
Bayo