Rozdział 5 (chyba wiadomo że +18 xD)

142 3 2
                                    

Bałam się trochę nie chciałam jeszcze tego ale chyba już nie ma odwrotu.

N: V-vin Ja N-nie wiem czy jestem g-gotowa

V: Jesteś jesteś~

Oboje byliśmy nadzy. Czułam coraz silniejszy ból głowy gdy nagle on wszedł we mnie bez ostrzeżenia na co głośno pisnełam i łzy mi się znowu pojawiły w oczach.

N: Ał! Kretynie to bolało mogłeś chociaż mnie ostrzec!

V: Upsik

Cicho jęczałam i gdy byłam gotowa poruszyłam delikatnie biodrami.

N: Tylko błagam powoli

V: Jak kotusiu sobie życzysz~

Powoli zaczęliśmy się poruszać ale z każdą sekundą coraz szybciej. Nasze głosy było chyba słychać w całym domu ale na szczęście oprócz nas nikogo nie było.

Time skip ranek

Obudziłam się obok fioletowego faceta a właściwie byłam w niego wtulona jak to ja zawsze się podczas spania tulę do czegoś albo kogoś.
Przetarłam oczy i ostrożnie wstałam się w coś ubrać. Po tej czynności poszłam do łazienki się ogarnąć. Zeszłam na dół do kuchni zrobić jakieś śniadanie, nie było zbyt wielu składników więc zrobiłam zwykłe tosty z serem. Usłyszałam szybkie schodzenie po schodach.

V: Czemu panienka już na nogach i to jeszcze w dodatku beze mnie?

N: A co mam cię budzić???

V: No nie ale... eh mniejsza z tym

Zbliżył się trochę do mnię i chwilę porozglądał się na boki

V: Jak tam emocje po tamtej gorącej nocy~

N: No udało się panu pozgromić tygryska *zaczęła się śmiać*

V: A co tygrysek szykuje na śniadanko~?

N: A zwykłe tosty

V: TOSTY! *kocia mordka* ja uwielbiam tosty.

Zjedliśmy ja około 2 tosty a on aż z 6 i postanowiliśmy się przejść po mieście.
---------------------------------------
Oto kolejny rozdzialik piszcie czy wam się podoba i czy chcecie kolejne
Narson


Wszystko będzie dobrze (Vincent x Nika)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz