*Po walce z krukami*
Strażnik: *tyka martwego Zevrana badylem*
Morrigan: Co ty robisz?
Strażnik: Sprawdzam czy nie żyje
Morrigan: ok
Strażnik: *tyka bardziej Zevrana badylem*
Alistair: ?
Strażnik: *okłada Zevrana badylem*
Sten: ?
Strażnik: *podpala Zevrana*
Alistair: Co ty..
Strażnik: TAK NA WSZELKI WYPADEK!!