#2 Nie mogłam w to uwierzyć

23 4 4
                                    

Veronica wskazała palcem, a ja oglądnęłam za siebie. W naszą stronę szła grupka chłopaków, a na jej czele był Cameron. Już chciałam stamtąd uciekać jednak nie mogłam wstać z krzesła. Sama nie wiem jak to się stało. Po chwili Cameron stał za mną. Schylił się i szepnął mi na ucho:     - Tak szybko się mnie nie pozbędziesz mała.- i pocałował mnie w policzek. Nie wiedziałam co mam zrobić w tej sytuacji, więc siedziałam cicho. Chłopcy się do nas dosiedli, oczywiście zgadnijcie kto koło mnie musiał usiąść? Tak, Cameron. Z każdą chwilą jeszcze bardziej go nie cierpiałam i miałam ochotę wracać do domu, jednak nie chciałam zostawiać mojej koleżanki samej z grupką chłopaków i postanowiłam zostać. Jeden z kolegów Camerona *Noah* kupił mi i mojej koleżance McFlurry, które uwielbiam. Kiedy je jadłam czułam wzrok Camerona na sobie, który po chwile chwycił mnie za udo, gdyby nie to że jesteśmy ze wszystkich stron otoczeni przez ludzi już dawno bym go spoliczkowała.                                                                                                                      - Proszę cię nie dotykaj mnie. - powiedziałam błagalnym tonem i już czułam, że na moim policzku pojawiła się łza, którą on od razu starł. Gdyby nie to, że mój poprzedni chłopak znęcał się nad mną seksualnie, taka reakcja nie miałaby miejsca. Teraz po prostu boję się każdego dotyku.                                                                                                                                                                                       - Nie bój się, nie zrobię ci krzywdy. - powiedział opiekuńczo Cameron. Nie za bardzo uwierzyłam mu w te słowa.

 Następnie oznajmiłam całej grupie, że muszę iść do domu, ponieważ źle się czuje ( co było oczywiście kłamstwem ). Myślałam, że Veronica również wróci do domu, ale postanowiła zostać. Widziałam jak Noah i reszta chłopaków się na nią patrzyli. Kiedy już wyszłam z galerii usłyszałam swoje imię. Odwróciłam się, a za mną biegł Cameron. Miałam już dość jego towarzystwa a on znów się pojawił.                                                                                                                                                                   - Odprowadzę cię do domu skarbie. - Po usłyszeniu jego słów, nie mogłam już wytrzymać.               - Jak coś to Maddy, a nie skarbie, słoneczko czy mała! Jak myślisz, że jestem dziewczyną, która prześpi się z pierwszym lepszym to się grubo mylisz! Więc lepiej trzymaj łapska z daleka ode mnie i schowaj ten swój nie wyparzony język! - powiedziałam i szybkim krokiem zaczęłam iść w stronę przystanku autobusowego. Jednak chłopak mnie dogonił, chwycił za rękę i obrócił w taki sposób, aby mógł się patrzeć mi prosto w oczy. Nie wiem ile tak staliśmy, bo w tym momencie dla mnie czas stanął.                                                                                                                                                            - Przepraszam, że cię tak potraktowałem. Mogłem się opanować, ale przy tobie się nie da. 

Ocknęłam się i wyrwałam swoją rękę z mocnego uścisku. Następnie bez żadnego słowa zaczęłam biec do domu. W moich oczach pojawiły się łzy, a w głowie pytania " Dlaczego on nie chce mi dać spokoju?", " Dlaczego ja się wtedy potknęłam?", "Dlaczego nie spóźniłyśmy się na ten głupi autobus?". Nie wsiadałam do autobusu, chociaż ten który jechał w stronę mojego domu stał na przystanku, ponieważ wolałam się przebiec i przestać myśleć o tym okropnym człowieku. Musiałam  też trochę poćwiczyć, bo dawno tego nie robiłam, a jeszcze miesiąc temu regularnie chodziłam na siłownie. Tylko tak naprawdę nie robiłam tego, bo chciałam poprawić swoją sylwetkę, tylko po to żeby na chwilę uciec myślami od mojego byłego chłopaka, który tak bardzo mnie skrzywdził. Przez ostatni czas miałam spokój, bo on trawił do więzienia przez to co mi zrobił, a ja o nim nie myślałam. Niestety teraz w moim życiu pojawił się kolejny człowiek, który nie chce mi dać spokoju, a ja nie chce żeby poprzednia sytuacja się powtórzyła. 




I jak? Podoba wam się? Jeśli tak to zostawcie gwiazdkę i komentarz, bardzo mnie to uszczęśliwi. Do następnego! 

To tylko zauroczenie.... // Cameron DallasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz