Zważyłam się dziś. Jeszcze mniej... Zaczynam się tego bać, nie kontroluję mojej wagi. Jutro rodzice chcą mnie zważyć. Nie piję zbyt dużo wody, żeby trochę mi się zatrzymało w organizmie. Mój wyjazd na obóz może być zagrożony...
Przeglądając historię wagi i moich celów doszłam do pewnych wniosków.
Im więcej schudłam, tym moja waga docelowa była niższa. Jak możecie zobaczyć teraz mój cel się nie zmniejsza, a prognoza zapowiada przytycie. Nie da się bez końca chudnąć.
*napisałam ten rozdział jakiś czas temu. Teraz moja waga wróciła do normy. Jest krótki, ale dosyć ważny dla mnie, dlatego go wstawiam*
CZYTASZ
Fit Girl
RandomTak jak rok temu zaczynam przygodę z 30 Dni Challenge. Właśnie to wyzwanie, rozpoczęte rok temu, zainspirowało mnie do dalszej pracy nad sobą. Chcesz dołączyć? Osiagnijmy cel razem, bo w kupie siła!