dwa wianki na rzece
uciekają w popłochu
ich milczenie rozbrzmiewa echem
w kanionie
tańczące stopy wybijają rytmsłychać śmiech dziewcząt
niby bogiń nadrzecznych
dwa gawronie pióra
kocha, nie kocha
winny, niewinny
mordowanie kwiatów
CZYTASZ
wzeszłoniewzeszło
Poetryramiona jak skrzydła rozpościeram, byle wznieść się i nie upaść w otchłanie
święto róży
dwa wianki na rzece
uciekają w popłochu
ich milczenie rozbrzmiewa echem
w kanionie
tańczące stopy wybijają rytmsłychać śmiech dziewcząt
niby bogiń nadrzecznych
dwa gawronie pióra
kocha, nie kocha
winny, niewinny
mordowanie kwiatów