Rozdział 3

32 2 0
                                    

W butelkę skończyliśmy grać po północy. Chłopaki trochę przesadzili z alko, więc zostają u mnie.

-który z was śpi w salonie?
-mogę ja- wyrwał się Kuba
-a ty- wskazałam na Igora- niestety śpisz u mnie na drugim łóżku- na co Igor się uśmiechnął.
Razem z pewnym osobmikiem poszłam do mojego pokoju. Oczywiście Bugajczyk rzucił się na moje łóżko.

-nie zapędzaj się i złaź z mojego łóżka- mówiąc to rzuciłam się ma niego.
-weź kobieto ze mnie zejdź- Igor chciał mnie zrzucić
- bardzo jesteś wygodny ale muszę łóżko pościelić.

Pojakichś 30 minutach wszyscy byli już w swoich łóżkach. Już usypiałam, gdy Bugajczyk zaczął się kręcić, a ta kanapa skrzypiala. Po 20 minutach byłam już tak wkurzona, że ugh.

-Igor albo przestaniesz się tak kręcić albo marsz do mnie się położyć- zwlukł się i ruszył w moją stronę położył się przyciągając mnie do siebie.

*następny dzień*

Obudziłam się oczywiście w objęciach Bugajczyka więc postanowiłam się mu przyjrzeć. Nie powiem ale Igor jest ptzystojny tylko ten jego charakter jest ugh nie do wytrzymania.

-patrzysz się
-nie prawda- pokazałam mu język ruszając dupe z łóżka udałam się do łazienki.
Po półtorej godziny wszyscy byliśmy w drodze do studia. Osz wkórw dzisiaj nagrywam z Igorem.

*w studiu*

-Igor! Karolina! Skończcie się już kłócić- jemu cały czas coś nie pasuje.
-Bugajczyk ogarnij tą dupe
-że niby ja mam ogarnąć??
-jezu możemy raz, a dobrze nagrać tą piosenkę?
-ni dobra.

I'm Bad BabyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz