Powiedział pan Jack który wyglądał na miłego człowieka tak samo jak pani dyrektor.
Zanim ktokolwiek wszedł na podest, pani Sarah i pan Jack usiedli na krzesłach przed przysłowiową sceną.
Uczniowie zaczęli wchodzić na scenę pokazując to do czego są zdolni.
Niektórzy mieli silniejsze a inni słabsze moce.Jeden chłopak obok nas komentował prawie każdą osobę na głos.
Stał razem z dwoma kolegami którzy też się podśmiewywali za każdym razem gdy powiedział coś głupiego.
Nadeszła kolej Rebecci.
- Dasz radę, nie stresuj się...
Powiedziałam do niej i lekko ją popchnęłam.
Ciężko westchnęła i powolnymi krokami weszła na podest.
- Umm. cześć wam...
Powiedziała niepewnie i lekko pomachała.
- Nie popuść na tej scenie !!
Krzyknął do niej chłopak o którym wcześniej wspominałam.
Pokazałam jej kciuki w górę ignorując go.
Skinęła głową i zaczęła mówić.
- Więc mam na imię Rebecca i posiadam zdolność teleportacji, tworzę portal przed który mogę przejść i znaleźć się w innym miejscu.Powiedziała dumna z siebie.
Uśmiechnęłam się.- Dobrze skarbie, pokaż nam jak to działa.
Powiedziała do niej pani dyrektor.Po chwili Rebecca miała przed sobą portal, weszła do niego i znalazła się obok mnie.
Bili jej brawo ale oczywiście nie wszyscy.
Nie robiła tego grupka w której znajdował się Min Yoongi.
Oni po prostu patrzeli na scenę i na ludzi bez żadnych reakcji.Gdy nadeszła moja kolej, momentalnie się zestresowałam.
- Powiem ci to samo co ty mi, dasz radę...
Powiedziała Rebecca i mnie przytuliła.
Crystal tylko zachęcająco się do mnie uśmiechnęła.
Skinęłam głową i weszłam na podest.Rozejrzałam się po sali.
I zauważyłam na sobie wzrok Yoongiego.
Nie zwracając na to uwagi zaczęłam mówić.
- Umm... cześć wszystkim, nazywam się Lenora.I w tym momencie się zacięłam, ciężko było mi powiedzieć co potrafię.
- A co potrafisz słońce ?
Z transu wybudziła mnie pani dyrektor.
- Ja..panuje nad ogniem.
W sali zapadła cisza.
- No to pokaż jak to robisz promyczku...
Powiedział z kpiącym uśmiechem ten sam palant który dokuczał Rebecce.Wyciągnęłam rękę do przodu i stworzyłam mały płomień żeby nikomu nic się nie stało.
Zauważyłam jak niektórzy są pod wrażeniem a inni przeciwnie, specjalnie ziewają żeby zrobić mi na złość.
Westchnęłam i potrzymałam jeszcze przez chwilę płomień.
- I to wszystko ? Robisz za zapałkę ?
Powiedział kpiąco ten wkurzający chłopak który coraz bardziej mnie denerwował.
Na jego słowa cała sala zaczęła się śmiać oprócz Rebecci i Crystal.
Nawet Yoongi uśmiechnął się kpiąco patrząc na mnie.
Rzadko kiedy się denerwowałam bo wiedziałam że to może się źle skończyć, ale on celowo obrażał każdego.
- Potrafię więcej ale nie chcę żeby komuś stała się krzywda.- Nie bój się, pokaż na co się stać.
Powiedział pan Jack.Westchnęłam i zdjęłam z siebie kurtkę.
Stanęłam prosto i zamknęłam na chwilę oczy.
Gdy je otworzyłam przybrały inny kolor.Potem podniosłam ramiona do góry na których pojawił się ogień.
Opuściłam je i skoczyłam sprawiając że cała scena stanęła w ogniu.
Była to chwila dzięki czemu nie zdążyło się nic zapalić jedynie scena lekko poczerniała od ognia.
Schyliłam się po kurtkę i pokłoniłam.
Potem usłyszałam głośne brawa co oznacza że im się spodobało.
Spojrzałam jeszcze w stronę Yoongiego który również delikatnie bił brawo ale mając ten sam pusty wyraz twarzy.
Lekko się zarumieniłam i podbiegłam do Rebecci i Crystal.- Wow, to było niesamowite !
Powiedziały równocześnie.
- Dziękuje.
Zaśmiałam się i lekko je przytuliłam.Byłam ostatnią uczestniczką więc teraz miałyśmy chwilę czasu dla siebie.
Podczas wychodzenia z sali mijałyśmy znaną grupkę.
Mogłam poczuć na sobie wzrok Yoongiego.
YOU ARE READING
OUT OF CONTROL || Yoongi
FanfictionZamknięty ośrodek który gromadzi osoby z niesamowitymi zdolnościami. Arogancki i tajemniczy chłopak który jest poza kontrolą innych. Jego przyjaciele którzy razem z nim tworzą niesamowitą grupę. Dwie przyjaciółki które muszą zacząć naukę z dala od...