💕 Część 1 - "Sen"

67 1 0
                                    

*
Stałam w jakimś laboratorium obok kobiety ubranej na biało. Miała blond włosy spięte w nienaganny kok i usta pomalowane czerwoną szminką. Wyraz twarzy zdradzał jej niepokój. Wyglądała na około pięćdziesiąt lat. Patrzyłyśmy razem przez szybę na paru nastoletnich chłopców, szykowanych do wymazania wspomnień i umieszczenia w Pudle. Czułam wielki ból. Byli to moi przyjaciele. Po tym wszystkim co razem przeszliśmy mają tak po prostu... zapomnieć? Kobieta chyba dostrzegła moje wahanie i smutek, gdyż powiedziała:
- Lia, wiesz, że to konieczne.
- Wiem...- westchnęłam - Nie chcę tylko, aby coś im się stało i... przykro mi, że zapomną o mnie, Thomasie i reszcie.
- Lia, program jest dobry, a cel uświęca środki. Pamiętaj dlaczego tu jesteśmy. - powiedziała stanowczo, lecz na jej twarzy malował się smutek i rozgoryczenie.
*
Biegłam korytarzem. Skręciłam w następny, a potem jeszcze w inny. Każdy był taki sam. W końcu straciłam orientację. No nie, muszę jak najszybciej spotkać się z Tomem! Postanowiłam zawołać go w myślach:
- Tom, przyjdź szybko. Jestem... w sumie nie wiem gdzie..
- Spokojnie, widzę cię na monitoringu. Już idę. Co się stało? Jesteś wstrząśnięta.
- Wszystko ci wyjaśnię, ale potem.
- Zaraz będę.
Kontakt myślowy się urwał.
Chwilę później nadbiegł Thomas.
- No to o co chodzi?
- Och Tom... - przytuliłam chłopaka - mówili, że nic im nie będzie. Byłam dziś rano w sali widokowej. W pewnym momencie George dostał napadu po Użądleniu i przez przypadek Newt trafił go kijem w skroń. Nie żyje... - rozpłakałam się w jego ramionach. On też był równie wstrząśnięty jak ja.
- Czyli ich serum nie działa jeszcze tak jak powinno...
- Tom? - spojrzałam mu w oczy.
- Tak, Lia?
- Program nie jest dobry...
- Sam nie wiem już co powiedzieć...
*
Obudziłam się siadając nagle na łóżku. Był środek nocy. Obok Minho głośno chrapał. Cała się trzęsłam. Co to właściwie było? Co właśnie widziałam?
- Muszę porozmawiać z Thomasem - pomyślałam. - Jest tyle rzeczy do wyjaśnienia.
***
No witam, witam! 💙
Dzisiaj tak trochę krótko, ale tak musi być, ponieważ nie chcę wam za dużo zdradzać, lecz trochę potrzymać w napięciu 😏 Powiem wam, że wciągnęłam się w pisanie tej opowieści i jak narazie weny mi nie brakuje. Jak zawsze proszę was o głosy (motywacja, motywacja xd) Miłego dnia misiaczki 🐻💕

Way out Where stories live. Discover now