"W gabinecie barona nie było rzecz jasna nikogo. Przez wielkie okno świecki księżyc. W księżycowej poświacie Will ujrzał na biurku barona kratkę, która skrywała tajemnicę jego przeszłości. Nerwowo rozejrzał się po sali. Wielkie krzesło barona stało tuż obok, niczym milczący strażnik. W oddali majaczyły kształty kilku innych mebli. Wiszący na ścianie portret jednego z przodków wielmoży groźnie spogladał na intruza.
Otrząsnął się z tych ponurych myśli i szybko podszedl do biurka. Jego miękkie buty poruszały się bezszelestnie po deskach podłogi. Lśniąca bielą w świetle księżyca kartka była w zasięgu ręki. Tylko spojrzeć, przeczytać i zniknąć - powiedział sobie. Oto wszystko co miał do zrobienia. Wyciągnął rękę.
Dotknął papieru palcami.
Nagle, nie wiadomo skąd, pojawiła się czyjaś dłoń i chwycił to za nadgarstek!
Will az krzyknął z przestrachu. Serce podeszli mu do gardła.
Spojrzał w zimne oczy zwiadowcy Halta."》》》-------------->
" - Co sadzisz o tym, Halt?- spytał baron beznamiętnym tonem.
Twarz zwiadowcy była poważna, jak zawsze. I tak samo groźna.
- Może powinniśmy mu pokazać ten papier, który tak bardzo chciał ujrzeć, panie- rzekł, wyciągając kartkę z rękawa.
Baron pozwolił sobie na uśmiech.
- Niezła myśl.-przyznał- Mozna rzec, że w jakiejś mierze będzie to równoznaczne z wymierzeniem kary, nieprawdaż?
Will spogladał na przemian na obu mężczyzn. Działo się tu coś, czego nie rozumiał. Baron najwyraźniej miał wrażenie, że powiedział coś całkiem zabawnego. Tymczasem Halt nie podzielam takiego mniemania.
- Skoro tak sądzisz, panie- odparł chłodno.
Baron niecierpliwie machnął ręką.
- To tylko żart, zrozum. No już, pokaż mu ten papier."》》》--------------->
" -Tak, panie- rzekł Will, wstając z krawędzi fotela. Wciąż nie był pewien, czy spodoba mu się życie w charakterze ucznia zwiadowcy, wszystko jednak wskazywało na to, iż nie ma wyboru. Skłonił się baronowi, który odpowiedział krótkim skinieniem głowy, i ruszył mu drzwiom. Zatrzymał to głos barona.
-Wilu? Tym razem posłuż się schodami.
- Tak, wasza wysokość- odparł poważnie i zupełnie nie mógł zrozumieć, czemu baron wzniósł oczy do sufitu i mruknął ciś do siebie. Tymczasem jednak do uszu Willa doszło kilka słów,było ciś tam o "poczuciu humoru"- tak przynajmnie chłopakowi się zdawało."
![](https://img.wattpad.com/cover/156605966-288-k1166.jpg)
CZYTASZ
Cytaty ze Zwiadowców(Ruiny Gorlanu)
De TodoKsiążka zawiera najciekawsze fragmenty i cytaty z książki "Ruiny Gorlanu" z serii "Zwiadowcy" autorstwa Johna Flanagan'a. Zapraszam do lektury!