ᴛwo

562 62 44
                                    

— Nie, nie, nie! Ile razy mam ci powtarzać Rogatku, że zastawa ma być srebrna, a nie złota! Merlinie, Listku co ty robisz?! Jakim prawem kładziesz na stół lilie zamiast róż? Stworku, ty jedyny mnie słuchasz, przynieś mi dobrego wina — w domu państwa Black od rana panował chaos, wszystko musiało być dopięte na ostatni guzik - dzisiaj nadszedł dzień corocznego bankietu Blacków, na który zapraszane byli wyłączenie nieliczni. Każdy chciał dostąpić tego zaszczytu i się tam pojawić. Jednak, na ów bankiet zapraszane były jedynie zaprzyjaźnione, czystokrwiste rodziny.

Podczas trwania kolacji panowie dyskutowali o polityce i raczyli się drogimi trunkami, natomiast panie wymieniały się anegdotkami na temat świata mody i życia prywatnego. Jednak tego razu miało być inaczej - najstarsza z sióstr Black miała poznać swojego przyszłego męża, Rudolfa Lestrange'a. Bellatrix wiadomość o małżeństwie, na które nie miała wpływu przyjęła tak jak przystało na arystokratkę - ze stoickim spokojem i uśmiechem na twarzy, a faktem, że była to jedynie maska wypracowana przez wiele lat nikt się nie przejmował. Siostry w głębi serca jej współczuły chociaż zdawały sobie sprawę, że w przyszłości spotka je identyczny los.

Równie zestresowana była Narcyza. W przeddzień wydarzenia matka i ojciec wezwali ją do siebie. Przeprowadzili z nią rozmowę na poważne tematy i kazali wykazać się nienaganną kulturą osobistą ponieważ przybędą młodzieńcy z innych rodzin. Blondynka miała oczarować wszystkich swoim wyglądem i charyzmą. Cyzia bardzo się bała. Po skończonej rozmowie na korytarzu zagadała ją Bella. Czarnowłosa przyznała, że rodzice parę lat temu identyczną rozmowę przeprowadzili także z nią. Parę miesięcy później, jak udało jej się to ustalić "przydzielono" jej męża. Ten fakt jeszcze bardziej zaniepokoił Narcyzę.

W tamtym momencie bardzo się bała. Bała się, że będzie zmuszona poślubić osobę, z którą się nie dogada. Nie chciała tak spędzać życia. Chciała jedynie zakochać się i żyć do śmierci z kimś kogo wybierze jej serce, z nią wychować dziecko i zaznać spokoju. Pragnęła tak niewiele, a równocześnie tak dużo.

  — Cyziu, zapniesz mi naszyjnik? —  Andromeda spojrzała na nią błagalnie. Brunetka miała dar przekonywania ludzi dzięki swojemu spojrzeniu. Jedynymi osobami, które opierały się jej urokowi osobistemu byli rodzice dziewczyny.

  —  Tak, pewnie. W ogóle ślicznie wyglądasz Andy. Masz kogoś na oku, że się tak stroisz? — blondynka znacząco poruszyła brwiami.

    — Ha, ha, ha. Bardzo śmieszne. Wiesz, że nie jestem taka jak inne. Nie mam czasu na oglądanie się za chłopakami. Najchętniej wyprowadziłbym się do małego domku w środku lasu i mieszkała tam sama.

    — Dromedziu, musisz zrozumieć, że bez miłości nie da rady żyć. I nie chodzi mi tu jedynie o miłość siostrzaną.

    — A ty Narcyzo znalazłaś już pana swojego serca? Sposób w jakim opisujesz całą tę miłość daje do myślenia — Cyzi nie dane było odpowiedzieć ponieważ do pokoju weszła najstarsza z sióstr. Ubrana była w czarną długą suknię, która mocno opinała się na jej talii i biuście. Długie czarne włosy miała spięte w skomplikowanego koka, a na szyi zawieszony medalion z srebrną czaszką. Pochodzenie ów medalika nie było jasne. Nikt oprócz samej Bellatrix nie wiedział kto podarował jej ten prezent, a ona sama milczała w tej sprawie jak grób.

    — Dajcie już spokój z tą paplaniną na, jak mogę zgadywać błahe tematy i zejdźcie na dół. Matka nas woła — reszta z sióstr nie skomentowała jej powiedzianej suchym tonem wypowiedzi. Wiedziały, że Bella przechodzi aktualnie przez ciężki okres w swoim życiu - niechciane małżeństwo. Jednak nie zadawały sobie sprawy, że małżeństwo z Rudolfem to jedynie czubek góry lodowej.

    — Oczywiście już idziemy, Andromeda dokończy tylko malowanie mi powiek i we dwie pojawimy się na dole — w odpowiedzi usłyszały tylko prychnięcie i trzask drzwi.

Gdy pojawiły się w pięknie udekorowanym salonie, matka kazała im usiąść. Zaczęła prawić im kazania o tym, jak mają się zachować, co robić, a czego nie i przypomniała o paru innych ważnych rzeczach. Następnie wstała od stołu i razem z najmłodszą z sióstr - Narcyzą udała się na górę, aby przygotować ją na to ważne wydarzenie.

broken → lucissaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz