#2

315 14 13
                                    

Benjamin poszedł i zadzwonił dzwonek postanowiłaś pójść pod klasę...

Pod klasą stał Helen...i kłócił się z Jasonem...postanowiłaś im przeszkodzić w nadejściu na bitkę...

[P]-Hey Jason co się stało pomóc jakoś...?

[J.M(Jason...Marker...)]-Nie pakuj się kolejne bagno przez Helena....

[P]-Spoko i tak mamy bitkę umówioną na potem...

[H]-Nie zapomniałaś....Cieszę się...Jason potem dokończymy rozmowę w wc...na następnej przerwie...

[J.M]-Dzięki Pati że przyszłaś...

[P]-Szłam do klasy...ale lubię pomagać słabszym jak są w tarapatach^^

[J.M]-Właśnie widzę...^^

[P]-Oki to wejdź do klasy^^

[J.M]-Ty pierwsza...

[P]-Gentelmen się znalazł heh...^^

[J.M]-Zawsze taki jestem..^^

[P]-Miło heh....

[J.E(Jack...Eye...)]-Hmmm....Pati mogę z tobą teraz siedzieć...?

[P]-Witaj Jack...^^ Nie wiem z kim siedzę...to w końcu zdecydujcie się...

[J]-To mogę dalej z tobą siedzieć...

Weszliście do klasy...Helen ciebie popchał na Jeffa i wpadłaś na niego i razem spadliście na ziemie....zrobiłaś się cała czerwona....

[Reszta klasy oprócz nowych]-Haha pokraka leci na nowego...haha...

[P]-Przepraszam Jeff...-wstałaś z Jeffa i zaczęłaś płakać

[J]-Nie przepraszaj...No i że leci na mnie przynajmniej ona jest pokraką ale piękną i cudowną...

[P]-Jeff...-popatrzyłaś na niego ze łzami w oczach...

[J]-Nie płacz księżniczko ja cię obronię...

[Reszta]-Haha pokraka ma chłopaka pokraka ma chłopaka pokraka ma chłopaka....hahaha

[P]-Jeff nie trzeba było mówić głupot....-chciałaś wyjść z klasy ale Jeff złapał cię za nadgarstek przyciągnął do siebie i pocałował.....trochę się wyrywałaś ale potem mu się oddałaś...

[Reszta]-Uuuuuuuuuuuu.....

Po kilku minutach do klasy weszła pani...od biologi...

[P.B(Pani od Bioli)]-Co się tu dzieje....?

[Ktoś1]-pokraka to znaczy Patrycja ma chłopaka prze pani...

[P.B]-Pokraka...? Jak ty sie zwracasz o swojej koleżance...!! Cieszę się nareszcie się znowu otworzy... ^^

[P]-Jeff...!! Co ty zrobiłeś...?!

[J]-Pocałowałem cię...źle?

[P]-Bardzo...

[J.E]-Czemu ty ją pocałowałeś może ciebie akurat nie lubi może ma chłopaka...albo chciała innego zastanowisz się kiedyś co robisz?

[J]-Przepraszam Patrycjo..-spuścił głowę 

[P]-Nie przepraszaj...ale..cicho nic nie było...

Usiadłaś w ławce...obok Jeffrey...minęły ci lekcje....zwykle....ale ostatnia była sweet...Na polu że było ciepło pan od w-f wziął was na pole na nożną...

W szatni którą dzieliłaś z chłopakami była zawsze sprzeczność a że doszedł do was jeszcze Jeff bardziej się bałaś przebierać...kiedy chłopaki się przebrali zapomniałaś że Jeff się nie przebrał i weszłaś do szatni nikogo nie było stanęłaś na środku i zaczęłaś się przebierać i mordowałaś się ze spodniami i zaczęłaś skakać w kółko i się obróciłaś i zobaczyłaś Jeffa jak się rozbierał

Na szkolnym boisku... |Stara Książka|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz