Benjamin poszedł i zadzwonił dzwonek postanowiłaś pójść pod klasę...
Pod klasą stał Helen...i kłócił się z Jasonem...postanowiłaś im przeszkodzić w nadejściu na bitkę...
[P]-Hey Jason co się stało pomóc jakoś...?
[J.M(Jason...Marker...)]-Nie pakuj się kolejne bagno przez Helena....
[P]-Spoko i tak mamy bitkę umówioną na potem...
[H]-Nie zapomniałaś....Cieszę się...Jason potem dokończymy rozmowę w wc...na następnej przerwie...
[J.M]-Dzięki Pati że przyszłaś...
[P]-Szłam do klasy...ale lubię pomagać słabszym jak są w tarapatach^^
[J.M]-Właśnie widzę...^^
[P]-Oki to wejdź do klasy^^
[J.M]-Ty pierwsza...
[P]-Gentelmen się znalazł heh...^^
[J.M]-Zawsze taki jestem..^^
[P]-Miło heh....
[J.E(Jack...Eye...)]-Hmmm....Pati mogę z tobą teraz siedzieć...?
[P]-Witaj Jack...^^ Nie wiem z kim siedzę...to w końcu zdecydujcie się...
[J]-To mogę dalej z tobą siedzieć...
Weszliście do klasy...Helen ciebie popchał na Jeffa i wpadłaś na niego i razem spadliście na ziemie....zrobiłaś się cała czerwona....
[Reszta klasy oprócz nowych]-Haha pokraka leci na nowego...haha...
[P]-Przepraszam Jeff...-wstałaś z Jeffa i zaczęłaś płakać
[J]-Nie przepraszaj...No i że leci na mnie przynajmniej ona jest pokraką ale piękną i cudowną...
[P]-Jeff...-popatrzyłaś na niego ze łzami w oczach...
[J]-Nie płacz księżniczko ja cię obronię...
[Reszta]-Haha pokraka ma chłopaka pokraka ma chłopaka pokraka ma chłopaka....hahaha
[P]-Jeff nie trzeba było mówić głupot....-chciałaś wyjść z klasy ale Jeff złapał cię za nadgarstek przyciągnął do siebie i pocałował.....trochę się wyrywałaś ale potem mu się oddałaś...
[Reszta]-Uuuuuuuuuuuu.....
Po kilku minutach do klasy weszła pani...od biologi...
[P.B(Pani od Bioli)]-Co się tu dzieje....?
[Ktoś1]-pokraka to znaczy Patrycja ma chłopaka prze pani...
[P.B]-Pokraka...? Jak ty sie zwracasz o swojej koleżance...!! Cieszę się nareszcie się znowu otworzy... ^^
[P]-Jeff...!! Co ty zrobiłeś...?!
[J]-Pocałowałem cię...źle?
[P]-Bardzo...
[J.E]-Czemu ty ją pocałowałeś może ciebie akurat nie lubi może ma chłopaka...albo chciała innego zastanowisz się kiedyś co robisz?
[J]-Przepraszam Patrycjo..-spuścił głowę
[P]-Nie przepraszaj...ale..cicho nic nie było...
Usiadłaś w ławce...obok Jeffrey...minęły ci lekcje....zwykle....ale ostatnia była sweet...Na polu że było ciepło pan od w-f wziął was na pole na nożną...
W szatni którą dzieliłaś z chłopakami była zawsze sprzeczność a że doszedł do was jeszcze Jeff bardziej się bałaś przebierać...kiedy chłopaki się przebrali zapomniałaś że Jeff się nie przebrał i weszłaś do szatni nikogo nie było stanęłaś na środku i zaczęłaś się przebierać i mordowałaś się ze spodniami i zaczęłaś skakać w kółko i się obróciłaś i zobaczyłaś Jeffa jak się rozbierał