'42'

762 80 11
                                    

W rozdziale pojawi się scena "erotyczna", więc jeżeli nie chcesz tego czytać, to pomiń. Nic nie wnosi do fabuły. Też bym pominęła takiego raka, ale nie mogę.


Brunetka ostatni raz poprawiła swoje włosy i łapiąc za swoją małą torebkę, ruszyła w stronę umówionego spotkania z blondynką.

Z jednej strony nie mogła się już doczekać, a z drugiej była zestresowana.

Chociaż niby dlaczego, skoro jest jej dziewczyną?

Dziewczyną? Czy aby na pewno?

Mimo, że Karol podoba się Valentina, to nie jest dokładnie pewna czy odwzajemnia dokładnie to samo, co Zenere. Oczywiście, że darzy ją uczuciem, jednak chyba nie jest tak mocne, jak ze strony niebieskookiej. 

Czy to nie za szybko na związek? Znamy się dość krótko.

Kiedy mała i przytulna kawiarenka znalazła się w jej zasięgu widoczności, dostrzegła ją. Siedzącą przy jednym ze stolików, które znajdowały się na zewnątrz.

Gdy tylko blondynka zauważyła Sevillę, od razu posłała jej swój uśmiech i wstała z miejsca.

- Wszystkiego najlepszego, kochanie. - Złapała ją za ręce, po czym pocałowała czule w usta.

- Dziękuję. - Uśmiechnęła się - Dokąd idziemy? - Zapytała.

- Zobaczysz. - Poruszyła znacząco brwiami.

- Mam się bać?

- Może tak, może nie. - Wzruszyła ramionami, a następnie pociągnęła Karol tylko w znanym jej kierunku.


***

Kilka minut później znalazły się przy drzwiach jednego z apartamentowców. Blondynka wpisała właściwy kod,  a po chwili drzwi się otworzyły. 

Puściła przodem osiemnastolatkę, a następnie weszły do windy.

- Co my tutaj robimy?

- Zobaczysz. - Szepnęła blondynka w jej usta, które następnie namiętnie pocałowała.

Kilka sekund później pojawiły się na właściwym piętrze. 

Valentina wyciągnęła klucze ze swojej małej torebki i wsadziła do zamka.

Karol powoli weszła do środka, żeby rozejrzeć się po pomieszczeniu.

Jednak nie dane było jej to dokończyć, ponieważ blondynka pociągnęła ją do pokoju, którym okazała się być sypialnia.

- Umm, Valentina... - Szepnęła.

Blondynka w odpowiedzi zaczęła delikatnie ją całować, co brunetka odwzajemniła.

- Nie chcesz tego? - Oderwała się od niej.

- Uhh... Ja... Oczywiście, że chcę. - Spojrzała w jej oczy. - Bardzo.

Zenere uśmiechnęła się, a następnie łapiąc za pośladki Sevilli podniosła ją i usadowiła na biurku, które znajdowało się przy ścianie. Sama znalazła sobie miejsce między jej nogami, aby być jeszcze bliżej.  Swoimi żarliwymi pocałunkami zaczęła schodzić coraz niżej, pozostawiając na, już rozgrzanej, skórze Karol widoczne ślady. Nastolatka odchyliła głowę, aby dać jej większy dostęp. Po chwili odsunęła się na chwilę od Valentiny, żeby zdjąć swoją koszulkę, co blondynka zrobiła dokładnie to samo. 

— Nawet nie wiesz jak bardzo tego chciałam. —  Niebieskooka szepnęła w jej wargi i tym razem zaczęła składać delikatne muśnięcia na żuchwie swojej dziewczyny.

Karol przymknęła swoje powieki i odchyliła głowę do tyłu. Ręce położyła na jej karku, gdzie zaczęła bawić się jej włosami, które co rusz pociągała, sprawiając jęk ze strony blondynki. 

  Po chwili,  mocno ścisnęła uda zielonookiej i bez żadnego ostrzeżenia, podniosła do góry, czym spowodowała cichy pisk. Zwinnym ruchem znalazły się przy łóżku, na którym, po sekundzie już leżały. Valentina zawisła nad brunetką, natomiast dziewczyna trzymała swoje dłonie na jej karku.  Mierzyli się swoimi przenikliwymi spojrzeniami, a na ich ustach gościły lekkie uśmiechy. Ich urywane oddechy mieszały się ze sobą. Napięcie między nimi rosło z każdą mijaną sekundą.  

  — Mówiłam ci już, jak bardzo jesteś piękna i podobasz mi się?

— Może tak, ale nie zaszkodzi drugi raz. — Karol lekko zachichotała, przygryzając wargę. —  Pocałuj mnie.

— Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem.  —  Mruknęła, a następnie pochyliła się nad jej ciałem i złączyła ich usta w namiętnym pocałunku. 

  Swoimi dłońmi przejechała wzdłuż talii zielonookiej i jedną z nich oparła na łokciu obok  ramienia Karol. Drugą natomiast, wolnymi ruchami zaczęła zsuwać czarne ramiączko stanika. 

  — Myślę, że to nie będzie nam potrzebne. — Spojrzała na górną część bielizny i jednym zwinnym ruchem go odpięła.

— Myślę, że masz rację.— Karol lekko się uniosła i zrobiła dokładnie to samo ze stanikiem Zenere.

Swoje dłonie położyła na karku Valentiny i zaczęła leniwie całować Argentynkę. Nie przerywając pocałunku, opadła na łóżko, ciągnąc ją ze sobą. 

Karol zaczęła swoimi dłońmi sunąć po plecach Zenere zatrzymując się na pośladkach, które mocno ścisnęła. Wywołała jęk ze strony blondynki, który został stłumiony przez żarliwe pocałunki.

— Kocham cię, Karol.— Oderwała się od niej na chwilę, po czym zaczęła robić malinki na szyi Sevilli.

Ale czy ja kocham cię tak samo? 

"girls like girls" ♣ varolDonde viven las historias. Descúbrelo ahora