-Ola obiad!-zawołała mama
-Już idę!-odkrzyknęłam
Jak zwykle pewnie schabowe ziemniaki i jakaś surówka.Norma. Nauczyłaby się w końcu czegoś innego gotować.Dobra powinnam cieszyć się, że cokolwiek mam do jedzenia. Zeszłam na dół.
I zgadłam co jest na obiad.Brawo ja.
-Nie mogłaś czegoś innego w końcu zrobić?-zapytałam zażenowana
-Nie marudź i jedz- odpowiedziała wkurzona mama
Już i tak wszystko przestało mi smakować i straciłam całkowicie apetyt.Niech ona się odwróci muszę to jakoś wyrzucić żeby nie zauważyła.
-Ja wychodzę do pracy jedziesz wieczorem do dziadków bo ja mam delegacje i nie będzie mnie dwa tygodnie-oznajmiła
-Muszę? Przecież nie mam już 5 lat żebym nie mogła zostać sama w domu- zapytałam zdenerwowana
-Ola nie dyskutuj, masz dopiero 16 lat, więc nie zostaniesz sama na tyle czasu w domu. Zjedz i idź na górę się spakować- pokazała na schody
Przytaknęłam. Zjadłam i poszłam na górę. Puściłam na głośnikach "Valentine" 5 second of summer. Jezu kocham ich. Czemu mama nie może mnie puścić na ich koncert. Tym bardziej, że grają koncert w miejscowości godzinę od nas. Ugh mam jej już dość. Za bardzo traktuje mnie jak dziecko.
-Do widzenia mój skarbeńku-powiedziała wychodząc mama
-Pierdol się- powiedziała pod nosem tak, żeby nie słyszała
Zaczęłam szukać jakiejś walizki. Oczywiście znalazłam. Kurwa jak zwykle walizka różowa w kwiatki. W sumie jak cały mój pokój jest dziecięca. Moja mama traktuje mnie jak małą dziewczynkę. Rozumiem, że żyjemy bez taty (zostawił nas jak miałam 2 lata) odszedł do jakieś lafiryndy, bo stwierdził, że nie jest gotowy, żeby zostać ojcem. Super to może trzeba było używać prezerwatyw? Dobra nie chce o tym myśleć. Gdy skończyłam się pakować położyłam się na łóżko i słuchałam dalej muzyki.
-Mam już dość tego jebanego życia- pomyślałam
To będą ciężkie dwa tygodnie. Nienawidzę moich dziadków, a oni mnie :).
276 słów Wow!
To moje pierwsze opowiadanie. Mam nadzieje, że wam się spodoba. Jeśli tak to zapraszam do dalszego czytania. Możecie zajrzeć też do moich wierszy. Bajo <3
YOU ARE READING
Kill me please
Teen Fiction"Szkoda, że dopiero po naszej śmierci wszystkim zacznie na nas zależeć"