Jungkook POV's:
- Naprawdę macie zamiar mnie wydziedziczyć? - zapytałem z wytrzeszczonymi oczami.
- Tylko jeśli nie wrócisz z nami do Japonii. - powiedziała poważnie moja matka.
Między nami zapadła cisza, podczas której mierzyłem się spojrzeniami z rodzicami.
- Dobrze. - zacząłem po chwili, a moja matka się uśmiechnęła. - Nie chcę być już dłużej waszym synem. - jej szczęka opadła, a teraz to ja uśmiechnąłem się sztucznie.
- Nie poradzisz sobie bez nas. - warknął mój ojciec, a z jego oczu ciskały pioruny. Krótko mówiąc każdy był w szoku. Nawet ja, po tylu latach manipulacji i kontroli będę w końcu wolny.
- Radzę sobie już od kilku miesięcy jakbyście nie zdążyli zauważyć. - powiedziałem pewnie. Czułem jakby jakiś ciężar spadł z moich ramion.
- Myślisz, że ta żałosna parodia firmy będzie prosperować wiecznie? - parsknął mój ojciec. - Śmieszne.
- Skąd wiesz gdzie pracuję? - zapytałem marszcząc brwi.
- Już niedługo nie będziesz miał życia. - zignorował moje pytanie i uśmiechnął się sztucznie, a ja zacząłem się trochę martwić. - Możesz już iść. Nie mamy o czym rozmawiać. Od tej chwili nie jesteśmy rodziną. - oznajmił, a ja wstałem i po prostu skierowałem się do wyjścia.
- Czemu on nie może być taki głupi jak Yoongi? - usłyszałem jeszcze przed drzwiami, przez co odwróciłem się w stronę stolika marszcząc brwi.
A co ma do tego wszystkiego Yoongi?
---
- Kto to? - zapytał Jaemin tak szybko, jak wszedłem do domu.
Kiedy nasze spojrzenia się spotkały nagle zrobiło się bardzo niezręcznie.
- Hyung, to wszystko w ogóle nie powinno się wydarzyć. Mógłbyś no wiesz.. O tym zapomnieć? Przepraszam jeśli dla ciebie to coś znaczyło, ale rozumiesz, ja kocham Taeyonga. - mówił szybko, a ja tylko stałem i patrzyłem na niego. - Halo, powiedz coś. - pomachał mi dłonią przed twarzą, a ja nagle odetchnąłem.
- Nawet nie wiesz jak mi ulżyło. - zaśmiałem się. Kolejny kamień z serca. Może ten dzień wcale nie był taki zły? - Nie wspominajmy o tym nigdy.
- Właśnie miałem to powiedzieć. Okej, a teraz gdzie byłeś? - zapytał, a ja westchnąłem i opowiedziałem mu przebieg mojego miłego spotkania z rodzicami.
---
Oglądaliśmy z Jaeminem film w piątek, kiedy usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Blondyn wstał i poszedł otworzyć.
- Jimin? - usłyszałem i wstałem, żeby zobaczyć co chłopak chciał, ale gdy wszedłem do przedpokoju już go nie było.
- Odwrócił się i poszedł. - powiedział Jaemin, a ja przewróciłem oczami i wybiegłem za chłopakiem w skarpetkach. Złapałem go dopiero przed blokiem.
- Coś się stało? - zapytałem, kiedy zatrzymałem chłopaka. Odwrócił się, a na jego twarzy malował się smutek.
- Nic. Chciałem zapytać czemu nie przychodzisz do firmy? - powiedział, po chwili zastanowienia.
- I nie mogłeś po prostu zadzwonić? - uniosłem brwi zdziwiony.
- A odebrałbyś? - nie odpowiedziałem. Pewnie bym nie odebrał, nie jestem masochistą. - No właśnie.
CZYTASZ
Unexpected Comeback ~ Jikook / Kookmin ~
FanficPo sześciu latach Jungkook wraca do Seoulu. Tylko, że wszystko się zmieniło. ~•°•~•°•~•°•~•°•~ Druga część Enemies with benefits. Paring: Jikook