Rozdział 6

11 2 0
                                    


*Na następny dzień*

~ Natan....
                        
                                              ~ Co sie stało?

~ Sam nie wiem czy chce iść do tego parku z Weroniką, mam taki dziwny ból brzucha

                        ~ Oj Xawuś Xawuś,  jesteś zdenerwowany bo nie wiesz czy sie randka uda i boisz sie że coś głupiego palniesz

~ No wsumie masz trochę racji

  ~ Ale nie musisz sie bać, wystarczy że powiesz cześć, co tam itd a potem zaprosisz ją na lody ale ty musisz stawić ;))

~ Dobra, okej, użyje twojej rady :')

                                      ~ Mam nadzieje ;')

~ Dobra to ja idę bo za pół godziny mam tam być a jeszcze sie nie przebrałem nawet

                    ~ Tylko pamiętaj! Ubierz sie elegancko :)

~ Oj Natan, ubiore sie w to co zazwyczaj ;) a teraz ide papa :*

                    ~ Papa ty mój gołąbeczku ;*

~ Ugh

Xawery ubrał na siebie to co zawsze czyli wygodne jeansy, białą bluze z kapturem i adidasy. Wyszedł z domu o 15:30 a był umówiony  na 16:00. Poszedł jeszcze do sklepu po jakieś picie i o 15:40 wyszedł. Poszedł w strone parku i zauważył płaczącą dziewczyne na ławce. Podszedł do niej i zaczął sie jej wypytywać

~ Hej, czemu płaczesz?

Dziewczyna nie odezwała sie

~ Zapytam jeszcze raz, czemu płaczesz?

Dziewczyna otarła łzy i zdjeła kaptur. Ku jemu okazała sie to być Weronika.

~ Weronika?! Czemu płaczesz??

                                 ~ Nie twoja sprawa...

~ Proszę cie powiedz mi czemu płaczesz, wiesz że możesz mi zaufać

      ~ Jak bym ci powiedziała to byś już ze mną nie gadał

~ Powiedz, obiecuje że jak mi powiesz to dalej będe sie do ciebie odzywał

                                               ~ Obiecujesz?

~ Obiecuje

                                                  ~ No bo ja....

~ Ty?

            ~ Zakochałam sie w tobie okej?!

Xawerego zatkao. Nie wiedział co powiedzieć bo z jednej strony on też ją kocha ale z drugiej nie wiedział co powiedziać.

~ Weronika... Ja też musze ci coś powiedzieć...

                                                   ~ No mów...

~ No bo ja też cie kocham.... Tylko bałem sie to wcześniej powiedzieć ....

                                           ~ N-Naprawdę?

~ Tak... Bałem sie że tego nie odwzajemnisz i miałem ci to dopiero powiedzieć na spotkaniu...

  ~ Nie wiedziałam że ty do mnie też to czujesz O.O

~  Ale skoro ty mnie kochasz a ja ciebie to może....

                                                      ~ Tak!!!!!!

Dziewczyna bez zastanowienia odrazu sie zgodziła. Po czym odrazu sie pocałowali ;*

Przepraszam że tyle musieliście czekać ale internet mi niezbyt działa :< Jutro postaram sie napisać więcej :)) to do zobaczenia! 🌷



Ta Jedyna [PRZERWANE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz