Następnego dnia weszłam do sali lekko spóźniona i miałam nadzieję, że nikt nie zauważy, jednak już w drzwiach przywitał mnie Mark.
- O i mamy naszą spóźnialską. - założył ręce na piersi.
- Mark, weź już odpuść, sam się spóźniasz. - powiedział, któryś z chłopaków.
- Ale ona nie musi wiedzieć! - krzyknął oburzony machając rękoma.
W duchu cieszyłam się, że nie muszę się spowiadać z tego dlaczego tak się stało.
Chłopcy znali już cały układ, więc doradziliśmy się tylko, w którym my mamy stać miejscu i zaczęłyśmy się uczyć. Już można było stwierdzić, że długo nam to zajmie, bo taniec był naprawdę trudny, a my jak wiadomo mało doświadczone. Po godzinie miałyśmy już dość i poprosiłyśmy o przerwę, którą oczywiście otrzymałyśmy. Trenowałyśmy to z odsapnięciami, jednak i tak nas to wymęczyło. Usiadłam szybko pod ścianą razem z dziewczynami i wszystkie rzuciłyśmy się na butelki z wodą. Reszta usiadła wokół nas.
- Ćwiczyłyście coś przed dołączeniem do nas? - zapytał nas Taeyong i podniósł jedną brew do góry.
- A myślisz, że bez tego by nas wzięli? - przewróciłam oczami.
- Jak widać. - zaśmiał się.
- To może zmień okulistę, bo ten ci nie służy. - odłożyłam butelkę z wodą na bok, a on tylko pokręcił głową, śmiejąc się pod nosem.
Po chwili Taeyong jako lider zagonił nas z powrotem do ćwiczeń. Po kilku razach szło nam coraz lepiej. Jednak oczywiście musiało się coś stać i Lucas przez przypadek wpadł na HyoJoon, która nieszczęśnie upadła na podłogę. Nie oszczędziła również komentarzy na jego temat podczas stękania i jęczenia z jak to powiedziała "bólu".
- Jesteś taki głupi, że nie widzisz co robisz? Chociaż byś przeprosił! - krzyknęła.
- Przepraszam. - powiedział patrząc na nią.
- W dupie mam teraz twoje przeprosiny! Nie mam zamiaru ich przyjmować! - wszyscy spojrzeli na dziewczynę jakby była niespełna rozumu.
- Joon, spokojnie przecież on nie chciał. - wtrąciła się Hasun, a Joon tylko fuknęła zła.
CZYTASZ
Serendipity//Nct
FanfictionCórka właściciela wytwórni w nowym unicie znanego zespołu, jak się to potoczy?