Serendipity//Nct

11

Dzień po gali czułam się jak pobita, prawie każdy skrawek ciała miałam obolały przez dużą ilość ćwiczeń i występ, na którym musiałam z dziewczynami pokazać się z jak najlepszej strony. Weszłam na salę i usiadłam obok Hasun rozmawiającej z Markiem. Od razu oboje zwrócili na mnie uwagę.

- Soojin, o co wczoraj ci chodziło z tą zamianą miejsc? - zapytał mnie chłopak, a ja chwilę się zastanowiłam nad wymówką. 

- Chciałam być bliżej dziewczyn. - odpowiedziałam. 

- A ten chłopak, z którym wcześniej rozmawiałaś? To nie on obok ciebie stał? - zadał kolejne pytania, a mnie zamurowało.

- Stalkujesz mnie? - zaśmiałam się nerwowo. 

- Nie, ale chyba zacznę. - zmrużył oczy patrząc na mnie. 

Naszą jakże ciekawą rozmowę przerwał mój ojciec, który wszedł wraz z naszym menedżerem do środka. Wszyscy po chwili wstali i przywitali się z nimi.

- Chciałbym was powiadomić, że jutro wystąpicie w Idol Room. Chłopcy już tam byli, więc jeśli będziecie miały jakieś pytania to kierujcie się do nich, ewentualnie do menedżera Kim. Chciałbym wam również pogratulować udanego występu. I oczywiście szykujcie się na debiut. - oznajmił zadowolony, pożegnał i wyszedł wraz z menadżerem. 

- Też was dziwi, że tak często do nas teraz zagląda? - zapytał Yuta.

- Możliwe, że się przejmuje debiutem, bo w końcu mogą być kontrowersyjne opinie na temat boysbandu, który zmienia się nagle w grupę mieszaną. - odpowiedział Doyoung, a większość mu przytaknęła.