j e d e n

1.3K 132 1
                                    

Lana nosiła zawrotny uśmiech na ustach, gdy szła pod ramię ze swoją przyjaciółką Gianną. Jednak prawda była taka, że głęboko w swoim łagodnym sercu czuła przeszywający ból. Lana starała się powstrzymywać nadchodzące łzy. Próbowała połknąć gulę w jej gardle, kiedy przemierzała centrum handlowe.

Zostawiła za sobą swojego chłopaka Liama, który zaczął zachowywać się dziwnie. Nie był już pewny siebie i szczęśliwy. Nie chciał już trzymać jej dłoni w miejscu publicznym, czy otaczać ramieniem. Nie zostawiał już małych pocałunków na jej policzkach, szyi czy ustach.

Tak jakby chodził z jej obecnością, nie ukazując żadnych emocji. Czuła, jakby Liam był tylko spacerującym posągiem. A to ją raniło. Lana zaczęła myśleć, że to ona jest problemem.   

Więc, po prostu odeszła ze swoją przyjaciółką, mając nadzieję, ze on tego nie zauważy. Jednak oczywiście to zrobił, a cały gniew w jego żyłach wzrósł.

 * * *

Liam ruszył za Laną, szturchając jej plecy, chcąc zwrócić na siebie uwagę. Mógł prosto powiedzieć, że go ignorowała, prosto, bo on ignorował ją. On przynajmniej miał jakiś powód, była po prostu dla niego jak irytujący bachor, a on szybko zaczął myśleć o niej, ze jest zbyt dramatyczna.

Liam miał już po dziurki w nosie ciszy ze strony swojej dziewczyny, Lany, kiedy obrócił ją w swoją stronę, napotykając jej nudne, przerażone, brązowe oczy. Przyjaciółka Lany, Gianna, zrobiła krok w tył, zastanawiając się, co wydarzy się dalej.

Dolna warga Lany zaczęła drżeć, gdy patrzyła na chłopaka, który czuł ogromny gniew. Chwycił mocno jej nadgarstki, boleśnie przyciągając do siebie. Lana dyszała, czując wbijające się w jej nadgarstki palce. Wiedziała, że jej skóra zmieni odcień na czerwony, albo wymalują się na niej siniaki.

– Dlaczego mnie ignorujesz?! Nie rozumiesz, że się staram?! – Liam krzyczał na nią, gdy ona sama czuła rozdzierający ból w nadgarstkach. Jego uścisk wzmocnił się, gdy wciąż na nią krzyczał, Lana nie mogła tego znieść.

Z całej siły na jaką się zdobyła uniosła swoją rękę i uderzyła Liama mocno w twarz, a głośny dźwięk rozniósł się dookoła. Palce Liama odczepiły się od nadgarstka Lany i można było dostrzec czerwone ślady na jej skórze.

– L-Liam, ja…

Oczy Liama pociemniały, a jego pierś unosiła się szybko w górę i w dół. Uniósł swoją dłoń, by oddać Lanie to, co ona dała jemu. Mocne uderzenie w twarz. Jednak oparł się pokusie, czując na sobie wzrok gapiów, obserwujących wydarzenie. Lana trzęsła się, kiedy jej przyjaciółka odciągała ją od Liama. Oczy Liama obserwowały ją z czystą wściekłością.

To był pierwszy raz, kiedy Liam miał ochotę ją uderzyć. Tak, by poczuła ból fizyczny. 

Przestraszona Lana, czuła ukłucia kilku łez w kącikach jej oczu.

Feel // l.p // tłumaczenie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz