coffee stain

17.6K 528 793
                                    

Uderzyłam otwartą dłonią w stół uciszając rodziców wrzeszczących na siebie przy stole.

- Dosyć! - Warknęłam odkładając widelec na jego miejsce obok mojego talerza z wystygłym już daniem. - Nie minął nawet tydzień odkąd się tutaj przeprowadziliśmy, a wy już się kłócicie!

- Nie prosiliśmy o twoje zdanie, Sam! - Tata wyraźnie rozwścieczony wbił wzrok w obraz na ścianie.

Mama jakby nie słysząc moich wcześniejszych słów wróciła do głośniej wymiany zdań. Westchnęłam z bezsilności, jak zwykle nikt mnie nie wysłuchał. Nie musiałam nawet słuchać ich słów, by wiedzieć o co znów się sprzeczają. Nigdy nie ma cię w domu, ciągle wracasz upity, jaki dajesz przykład dziecku... Nie chciałam znów tego przerabiać więc zwyczajnie odsunęłam krzesło z zamiarem opuszczenia kuchni. Odgarnęłam włosy, które zdążyły opaść na moją twarz i ostatni raz spojrzałam na rodziców, jakby mając nadzieję, że może tym razem mnie wysłuchają. Jednak na co mogłam liczyć, jak kłótnia była ważniejsza niż uczucia ich rodzonej córki.

- Samantha! Wracaj w tej chwili! - Krzyknął za mną ojciec, gdy byłam już przy wyjściu z pomieszczenia. Nie miałam zamiaru już dziś z nimi rozmawiać. Rozsadzało mi głowę od ciągłego hałasu. Codzienne wrzaski były nie do wytrzymania, co dawało się we znaki w moim codziennym funkcjonowaniu. Niewyspanie, zmęczenie już od początku dnia, a jeżeli chodzi o szkołę to czasem i nieprzygotowanie na lekcje, gdyż poprzedniego wieczoru nie mogłam się skupić na nauce. Wszystkie te i inne problemy trwały już od kilku lat. Łudziłam się, że może gdy się przeprowadzimy to rodzice choć trochę przestaną się kłócić, jednak skończyło się to wręcz odwrotnym skutkiem. Wszystkie ich sprzeczki podwoiły się, przez co tym bardziej nie miałam ochoty przesiadywać we własnym domu, który powinien być dla mnie ostoją. Potrzebowałam spokoju, postanowiłam więc się przewietrzyć.

Gdy znalazłam się już w swoim pokoju, otworzyłam drzwi balkonowe i lokalizując drabinę przeciwpożarową, szybko się na nią wdrapałam. Drabina prowadziła do schodów, a te z kolei - na dach. Byłam tutaj zaledwie od trzech dni, ale już odkryłam to piękne miejsce, a co najważniejsze rodzice jeszcze o nim nie wiedzieli. Mogłam więc spokojnie odciąć się od ich krzyków, schować się i pobyć sama ze sobą, by posłuchać odgłosów miasta. Od zawsze uwielbiałam metropolię, fascynowało mnie życie w takim miejscu, zawsze się tu coś dzieje. Queens było dla mnie jeszcze nowością. Kryło w sobie jeszcze sporo tajemnic, które moja marzycielska część chciała jak najszybciej odkryć. Nocą wygląda na prawdę cudownie - szczególnie z jednego z wyższych budynków w mieście.

Tej nocy gwiazdy delikatnie mrugały idealnie komponując się z księżycem, który mocnym światłem opromieniał okienne szyby i przeciskające się w dole samochody. Było cicho, oczywiście jak na miasto - tylko od czasu do czasu dźwięki ulicznego ruchu dawały się we znaki. Siedziałam na krawędzi obserwując to wszystko i opierając się o jedną z wielkich rur prowadzonych przez dach. Delikatny, chłodny wiatr bujał kosmyki moich jasnobrązowych włosów, jakby próbował utulić mnie do snu. Przymknęłam na chwilę oczy. Czułam się tu tak spokojnie. Na prawdę tego potrzebowałam po wysłuchaniu podniesionych głosów rodziców. Kolejny raz tego wieczoru westchnęłam. Dlaczego w naszej rodzinie nie może być tak jak było kiedyś. Jeszcze te kilka lat temu byłam cholernie szczęśliwa, posiadałam wielu przyjaciół, kochających rodziców. Nagle w jeden rok to wszystko straciłam, zostając zupełnie sama z własnymi myślami, gdyż od tamtego czasu nie miałam co liczyć na wsparcie moich rodzicieli. Po kilku minutach siedzenia, postanowiłam się przyjrzeć okolicy w której mieszkałam. Osiedle składało się z kilku podobnych do siebie wieżowców, obok których znajdował się niewielki park. Dzielnica była plątaniną wielu ulic, po których przez całą dobę poruszało się mnóstwo pojazdów, nie raz powodując korki. Niedaleko znajdowało się również wejście do podziemnego metra, które będzie dla mnie przydatne aby dostać się do szkoły.

Defender | Peter ParkerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz