[the end]

450 18 11
                                    

*rok później*

Od niecałych pięciu miesięcy jestem panią Styles. Szczęśliwa panią Styles.
Mam kochającego męża, piękna córkę i powiększają się rodzinę o dwóch nowych Styles'ów.

Tak.. jestem w ciąży.

Harry ostatecznie zerwał zaręczyny z Camille i razem z nami pojechaliśmy do Holmes Chapel, gdzie tam Harry wybudował dom przy pomocy robotników.

Czy jestem szczęśliwa? BARDZO

- Za trzy i pół miesiąca urodzą nam się Lilly i Darcy - powiedział Harry, kiedy obejmował mnie od tyłu.

- Darcy Lilly i William James

- O czym ty mówisz?

- Będziemy mieli jedną córkę i jednego syna, Harry. O tym ci mówię.

- To dobrze. Przynajmniej nie będę tylko sobie prezerwatyw kupował - powiedział, a ja zmierzyłam go wzrokiem. W pewnym momencie do pokoju wbiegła Brianna.

- Mamo, mamo, mamo! Chomik zaklinował się w wyjściu i mucha na nim teraz siedzi!

- Jak się zaklinował?

- No bo chciałam go wypuścić, a on się zaklinował.

- Tata ci pomoże - powiedziałam i złapałam się za brzuch, ponieważ nie mogłam wytrzymać ze śmiechu. Od razu przypomniała mi się podobna sytuacja, ale z Harrym, kiedy to on zaklinował się pod płotem. Godzinę go wtedy wyciągali.

- Tato, tato. A pamiętasz jak utknąłeś w płocie?

- Tak, Brin, pamiętam.

- Śmiesznie wtedy wyglądałeś.

Można oficjalnie powiedzieć, że w końcu znalazłam kogoś z kim będę aż do śmieci.

- Mamo! Taty ręka w klatce utknęła!

Harry is Mine! ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz