- Emily, wstawaj już jesteśmy...
Słyszę cichy szept i dotyk na moim policzku. Mruczę coś cicho i odwracam się w drugą stronę. Śmiech Chris'a sprawia, że też się uśmiecham. Otwieram jedno oko i spoglądam na niego. Znów się pokazuję zęby i rozciągam się.
- To nie wygląda na mój dom...- mówię patrząc na jakiś bar przed szybą samochodu. Podnoszę jedną brew do góry i widzę jak blondyn szykuje się do wyjścia. Pośpiesznie zakładam buty, które zdjęłam aby lepiej mi się spało i staram się nadążyć za chłopakiem.
- Wiem, ale postanowiłem, że zatrzymamy się na jakiś obiad. Do twoich rodziców mamy jeszcze 40 minut drogi.- tłumaczy i pomaga mi wysiąść z pojazdu, zamyka go i kierujemy się do całkiem ładnie wyglądającego budynku. Z zewnątrz dostrzegam duży neonowy napis: July's Diner.Chris otwiera przede mną drzwi i zaprasza do środka. O naszym wejściu daje znać mały dzwonek przyczepiony nad drzwiami. Wnętrze wygląda jak wyjęte z typowego amerykańskiego filmu z lat 50. Nigdy jeszcze nie byłam w takiej restauracji ale już mi się podoba.
Siadamy na kanapie przy oknie. Bierzemy leżące już na stoliku menu i zaczynamy wybierać posiłek. Przejeżdżam wzrokiem bo nazwach dań i zastanawiam się chwilę. Zaraz potem podchodzi do nas śliczna ruda dziewczyna ubrana w niebieską sukienkę, biały fartuszek i białe trampki. Uśmiecha się do nas i pyta wyjmując mały notes i długopis:
- Mogę przyjąć zamówienie?- patrzy na nas wyczekująco.
- Ja poproszę Chicken Supreme i shake truskawkowy.- mówię zamówienie i odkładam menu. Zielonooka zapisuje posłusznie i odwraca wzrok na mojego towarzysza.
- A ja Classic BLT i mrożoną kawę.- dodaje, a kelnerka kiwa głową i odchodzi. Wyglądam przez okno i patrzę na autostradę przez którą co chwile przejeżdża jakiś samochód.- Fajnie tu.- zaczyna Chris i bierze w rękę małą solniczkę. Podziwiam jego poczynania i obserwuje jak przesypuje trochę soli na dłoń i powoli zjada.
- Fuj...- śmieję się z niego i udaję obrzydzoną minę.
- No co? Nowojorska sól. Nie często ma się okazję jej spróbować.- śmieje się i znów zjada.
- Nigdy nie byłeś w Nowym Jorku?- pytam zaskoczona. Chłopak kiwa głową na moje słowa a ja patrzę na niego zszokowana. Chris wzrusza ramionami i znów przechyla solniczkę aby nabrać kilka białych ziarenek.
- Nie za bardzo mam czas podróżować. Jak już to jakieś służbowe wyjazdy, a i tak nic nie zwiedzę. Więc siedzę w domu.- tłumaczy, a w tym samym czasie kelnerka przynosi nasze zamówienie. Dziękujemy z uśmiechem i zabieramy się za jedzenie. Muszę przyznać, że ten shake jest najlepszy jaki w życiu piłam. Rozpływam się gdy biorę łyka, a Chris śmieje się z mojej reakcji. Za karę podkradam mu jedną frytkę, na co od zabiera mi moją pieczoną kukurydzę.
- Ej! Ja wzięłam tylko frytkę!- udaję obrażoną. Chcąc mi zrobić na złość blondyn zaczyna zjadać MOJĄ kukurydzę. Chcąc się zemścić chwytam jedną z dwóch kanapek i biorę dużego gryza. Nagle Chris zaczyna się nieopanowanie śmiać a ja patrzę na niego jak na wariata. Widać, że dusi się ze śmiechu.- No co?- pytam nie wiedząc o co chodzi.
- Jesteś cała w sosie.- ociera łzę, a ja biorę chusteczkę i staram się jakoś ogarnąć.Po posiłku wróciliśmy do samochodu. Dalsza podróż minęła szybko i zaraz byliśmy na miejscu. Wysiadłam z samochodu i wraz z Chrisem podeszłam do drzwi. Zadzwoniłam i zaraz otworzyła mi moja mama:
- Emily! Tak tęskniliśmy!
- Cześć mamo.- mówię i przytulam ją.- To jest Chris mój chłopak.- tłumaczę i przedstawiam ich sobie. Chłopak podaje mojej rodzicielce dłoń i przedstawia się z pełnego imienia. Widzę uśmiech na twarzy mojej mamy. Zaprasza nas do środka gestem dłoni i zamyka za nami drzwi. Na korytarzu wita nas mój ojciec. Podchodzi do mnie i bez słowa obdarza ciepłym przytulasem. Po kilku sekundach wypuszcza mnie z ramion i podchodzi do blondyna. Wyciąga rękę i przedstawia się.
- Dbaj o moją córkę.- dodaje surowo. Tata zawsze o mnie dbał. Byłam dla niego kochaną córeczką i gdy wyjeżdżałam płakał. Bał się o mnie i ja to rozumiałam.
- A gdzie Alex?- pytam.
- Jest u swojej dziewczyny.
- U dziewczyny?! Alex ma dziewczynę?
Nie mogę uwierzyć mój młodszy braciszek ma wybrankę. Czemu ja o tym nie wiem?
- Zaraz powinien wrócić.- tłumaczy mama i łapiąc mnie za rękę ciągnie do kuchni.
- To ja przyniosę walizki.- informuje Chris.
- Pomogę Ci.- tata idzie za Chrisem a ja w tym czasie mogę porozmawiać z kobietą. Widząc jej minę opowiadam wszystkie szczegóły. Wiedziała, że zerwaliśmy z Max'em, jednak nie powiedziałam jej, że mam nowego partnera. Słuchała mojej opowieści w ciszy i tylko co chwilę przytakiwała. Kto jak kto ale mama mnie rozumie.
- Nigdy nie lubiłam Max'a.- mówi gdy kończę.
- Uwielbiałaś go.- przewracam oczami.
- To było kiedyś. Już wcześniej zauważyłam, że Max się zmienił. Gdy przyjeżdżaliście w ferie widziałam, że z czasem stał się małomówny i troszeczkę arogancki.
- A co sądzisz o Chrisie?- pytam opierając się o blat.
- Cóż wydaje się miły i dojrzały.
- Studiuje weterynarie.- mówię.
- Już go lubię.- moja mama zawsze chciała bym miała takiego chłopaka jak Chris. Dojrzał, rozsądny, z planem na życie. Ale nie chciała, żebym się tylko ustawiła, chciała bym poznała prawdziwą miłość. Osobę, która naprawdę mnie pokocha i zadba o mnie. W końcu kogoś takiego znalazłam.
CZYTASZ
To tylko Miłość [ZAWIESZONE]
RandomKontynuacja książki ,,To tylko przyjaźń". Emili jest poukładaną osobą, po stracie ukochanej osoby postanawia zerwać z przeszłością i żyć na nowo. Co jednak jeśli życie zaplanowało dla niej inne zakończenie? Czy dawna miłość sprawi, że życie stanie...