Dwa kwiaty

377 60 18
                                    

Zamknięta w ogrodzie żyłam,
Ale za płotem ciebie zobaczyłam.
Daleko ode mnie byłaś,
Jednakże też mnie zauważyłaś.

Nie znałam gatunku twego,
Ale dzięki tobie ujrzałam coś cudownego.
W mojej głowie miano gerbery miałaś,
Bo robiłaś coś, że świat upiększałaś.

Kochałam – ale nie tak jak w tych romansach – ciebie.
Pamiętaj o tym, bo z bólu zasnę przez samą siebie.
Jest wiele rzeczy, które powiedzieć ci bym bardzo chciała,
Ale jako lawenda – ma symbolika nie będzie mi na to pozwalała.

Być twoim słońcem, to marzenie moje
I deszczem, mimo, że tego się boję.
Lecz jako kłamca w tej relacji, zrobić tego nie jestem w stanie.
Moje serce bije, a ja martwa nadal pozostaję.

Myślę czasami, jak mogę się zmienić
Lub kłamać wiecznie, by cię zawsze rozweselić.
Jednakże widzę, że wszyscy zauważają,
Boję się, że przez moje zachowania przykrości cię napotkają.

Z tego powodu, w wierszu tym autorstwa mego,
Chcę przekazać ci coś, co czuję, gerbero.
Wiem, że nie domyślisz się, że to akurat do ciebie kieruje,
Ale przynajmniej sumienie sobie tak cicho odbuduję.

Ciągle więdnę za tym głupim płotem
I nigdy ci tego oczywiście w twarz nie powiem.
Nie jesteś w stanie widzieć tego,
A ja nie umiem powiedzieć niczego.

• cisza •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz