32. ROZDZIAŁ

534 40 7
                                    

Michael wszedł do domku, który wspólnie wynajmowali. Była 8 rano, ale i tak był w sklepie po ciastka, które przegrał z Lukiem w makao. Normalnie nie było żadnej siły, która wyciągnęłaby go z domu przed dziesiątą, ale niestety przegrał z Lukiem więcej niż jeden raz, więc musiał iść do sklepu o tej nieludzkiej godzinie, inaczej musiałby usługiwać blondynowi do końca wyjazdu, czyli jeszcze tydzień co było jeszcze gorszą opcją niż pójście do sklepu o ósmej rano.

Postawił siatkę z zakupami, w której nie były tylko ciastka, ale też szybki kisiel, mleko, płatki i ser. Skierował się w stronę pokoju blondyna, po drodze obmyślając plan zemsty. Nic kreatywnego nie wymyślił, ale kiedy tylko przekroczył próg pokoju, w głowie narodził mu się szatański pomysł.

Luke leżał na brzuchu, rozwalony na całym swoim łóżku. Tylko w spodniach od dresu, ponieważ w nocy marudził, że mu gorąco i zdjął koszulkę, co skutkowało tym, że Mike mógł bez przeszkód podziwiać umieśnione plecy blondyna.
Mike uśmiechnął się diabolicznie i z rozbiegu skoczył na śpiącego blondyna.
Luke momentalnie się obudził.

- Masz pięć sekund, żeby ze mnie zejść i uciekać Clifford, bo jak cię złapie, to własna matka cię nie pozna - powiedział Luke cichym głosem pełnym wściekłości.

Mike, zamiast uciekać zaśmiał się, ale zszedł z pleców blondyna i położył się obok tak, że byli twarzami obróceni w swoją stronę.

-Co dziś robimy? - spytał zielonooki z wielkim uśmiechem.

- Z tobą nic - warknął Luke.

-Nie obrażaj się księżniczko - pstryknął blondyna w nos, na co ten go uroczo zmarszczył.

-Mikey wiesz, że minęło więcej niż pięć sekund - uśmiechnął się szeroko z błyskiem w oku - Czas się bać.

Zanim Michael zdążył odpowiedzieć, został obrócony na plecy i przygwożdżony do łóżka przez blondyna, który usiadł mu na biodra. Przełknął ślinę, myśląc, że nie powinien budzić Luke'a w ten sposób. Każdy, kto znał blondyna, wiedział, że największym błędem na świecie to budzenie go w jakiś ekstremalny i okrutny sposób.

-Wiesz, co ja ci teraz zrobię? - powiedział cicho niebieskooki muskając ustami ucho Mikego - Straszne rzeczy, będziesz żałował, że mnie obudziłeś.

-Błagam nie - Luke nie odpowiedział, tylko zaczął go gilgotać, przez co Mike zaczął kręcić się pod blondynem i krzyczeć.

Zaalarmowani krzykami, Ashton i Calum wpadli do pokoju, co odwróciło uwagę blondyna, dzięki czemu Michael mógł złapać oddech.

-Uff już myślałem, że ktoś cię morduje Clifford - powiedział Ashton niezdziwiony sceną, którą zobaczył. Wiedział, w jakich relacjach jest muke. Cały czas spędzali ze sobą czas. Potrafili leżeć na kanapie do siebie przytuleni, spać razem czy nawet leżeć na sobie, kiedy oglądali film, czy serial.

-Bo morduje! - krzyknął kolorowłosy, po czym dostał w twarz poduszką.

-Wcale, że nie - powiedział uśmiechnięty blondyn, który położył się na Miku.

-Ludzka kanapka! - krzyknął Calum, skacząc na Luka, który jęknął z bólu. Po chwili Ash do nich dołączył. Leżeli tak kilka minut, aż Mike zwalił ich wszystkich z siebie, co skutkowało tym, że Ash wylądował na podłodze razem z Calumem, którego za sobą pociągnął.

-Banda kretynów - powiedział wściekły Mike, cały czerwony na twarz, wychodząc z pokoju.

Po kilku sekundach pokój wypełnił się śmiechem pozostałej trójki przyjaciół.

***

Reszta dnia minęła całej czwórce na chodzeniu po mieście. Wieczorem wrócili do domku. Calum i Ashton udali się do kuchni w celu przygotowania kolacji, a Luke i Michael poszli do salonu, gdzie razem położyli się na szerokiej kanapie.

Mike leżał na brzegu kanapy, tyłem do Luke'a. Leżeli tak blisko siebie, że przy każdym oddechu blondyna, kolorowłosy czuł na plecach umięśnioną klatkę chłopaka. Nie przeszkadzała mu taka bliskość. Pierwszego dnia ich wspólnych wakacji, kiedy leżeli w takiej pozycji, czuł lekkie skrępowanie, ale po kilku dniach przyzwyczaił się do tego, że Luke bardzo lubi się przytulać i mieć z nim stale kontakt fizyczny.

Włączyli jakiś program, ponieważ wiedzieli, że jak cashton przygotowuje jakiś posiłek zazwyczaj trwa to jakąś godzinę, nawet płatki z mlekiem.

Mike tak się skoncentrował na programie, który leciał w telewizji, że dopiero po chwili poczuł delikatne pocałunki w okolicy ucha.

Obrócił się twarzą do Luke'a i patrzyli sobie w oczy. Co chwile jego wzrok zjeżdżał na usta blondyna, który ostentacyjnie oblizał.

Ich twarze leżały tak blisko siebie, że czuli swoje oddechy na ustach. Luke delikatnie przybliżył się do kolorowłosego, który po chwili zrobił to samo. Byli tak blisko siebie, że ich usta prawie się stykały.

Mike po chwili, która wydawała się trwać wiecznie, poczuł pocałunek delikatny jak piórko, zesztywniał.

Luke już miał się odsuwać, boją się, że przekroczył granicę. Przecież Mike ma dziewczynę i jest hetero, gdy nagle kolorowłosy oddał pocałunek. Całowali się delikatnie, jakby badali się nawzajem czy na pewno chcą tego samego. Po chwili pocałunek przerodził się w bardziej brutalny.

Oderwali się od siebie z głośnym mlaśnięciem. Patrzyli sobie w oczy z głupimi uśmiechami. Czuli się szczęśliwi i na swoim miejscu.

-Nie mów nic mojej dziewczynie Lu - wyszeptał Mike, przylegając do chłopaka, tak, że jego usta były przy uchu blondyna, które pocałował.

Luke pokiwał tylko głową, myśląc, w jakie bagno się wpakował.

Famous love / Muke instagram Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz