Wyglądasz ślicznie...

1.4K 47 4
                                    


Gdy muzyka już ucichła Mike podziękował mi i jeszcze raz powiedział, że wyglądam ślicznie. Zrobiło mi się bardzo miło. Czułam jak moje policzki nabierają koloru. Uśmiechnęłam się delikatnie i powiedziałam mu, że jest przystojny. Za chwilę usłyszałam znajomy głos. Okazało się, że był to głos Dustin'a.

-No nie zgadniecie kto przed chwilą tańczył z Nancy.

Mike tylko się uśmiechną i chwycił mnie za rękę. Poszliśmy usiąść. Za kilka minut dołączył do nas Will, a jeszcze później Lucas z jakąś rudą dziewczyną. Rozpoznałam ją. To ta sama osoba, którą zepchnęłam z deskorolki gdy rozmawiała z Mike'm. Pamiętam jak mi się przedstawiała, a ja ją wtedy zignorowałem. Chyba miała na imię Max. W sumie to w dalszym ciągu nie darze jej żadną sympatią, ale wypadało by ją przeprosić, albo chociaż się przedstawić.

-Nastka. - wyciągnęłam dłoń w stronę dziewczyny.

-Ja jestem Max. Czemu mnie zignorowałaś jak chciałam się z tobą zapoznać?- powiedziała.

W sumie mnie to pytanie zaskoczyło i nie wiedziałam co odpowiedzieć, ale w końcu wyszeptałam.

-Przepraszam. Jestem nieśmiała.

-Nic się nie stało. Mam nadzieję, że się polubimy. - powiedziała szczerząc się.

-Ja też - odparłam.

Oczywiście, że skłamałam. Wiem, że to nie wypada, ale miałam jej powiedzieć, że z naszej przyjaźni nic nie będzie? Ja rozumiem, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale ta dziewczyna chciała zbałamucić Mike'a, a bynajmniej tak to wyglądało. Ja nie wierzę. Jestem o niego zazdrosna. Czy to znaczy, że się w nim zakochałam? To takie okropne uczucie, czuć coś, ale nie wiadomo do końca co to jest. Może to po prostu głupie zauroczenie? Ohhh, jakie to męczące...

-Halo! Ziemia do Jedenastki! Jesteś tam?- powiedział Lucas machając ręką przed moją twarzą.

-Tak, tak... Trochę się zamyśliłam.- powiedziałam z uśmiechem.

-Trochę.- zaśmiał się Will.- siedzisz bez ruchu od 5 minut.

-Przepraszam.- uniosłam kąciki ust.

-Przecież nic się nie stało. - powiedział Mike obejmując mnie.

Zrobiło mi się bardzo miło i chyba zarumieniłam się w tym momencie, ale za chwilę wyrwałam się z ramion chłopaka i zaczęłam słuchać kawałów Dustina.

...........................................................................

353 dni i jeszcze więcej.// MilevenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz