Impra part 2 ( jedyny rozdział nie messenger)

909 39 67
                                    

Deku:

- Ej ktoś wie co się stało z netem?
- Nie. Pytałem kaminariego czy uda się coś z tym zrobić.
- i co?
- i nic.
Takie rozmowy można było usłyszeć od ok 20 minut. Graliśmy w każdą możliwą gre.
Teraz gramy w kim jestem.
- jestem debilem? - zapytał kaminari.
- czas minął. Kaminari jesteś kacchanem- odpowiedział kirishima.
- no mówię przecież
- ty skur***ynie je*any!- gdy kacchan z tymi słowami na ustach zaczął gonić kaminariego nagle zgasło światło.
Zaczelißmy je naprawiać kaminarim. Jednak nic się nie udało zdziaĺać. Gdy kirishima krzyknął KURDE obudził się pan aizawa. Rozpiął swój żółty worek (który aizawa sensei nazywa ßpiworem) baaaaaaaarrrrdzzzzo powooooli. Nabrał powietrze w płuca ile sie da i wrzasnął.
-POBAWMY SIĘ W CHOWANEGO
Klasę zatkało. A no tak. Jak internet się popsuł to cała klasa przyszła na impreze.
Zgodziliśmy się na tą gre. Ustaliliśmy że można używać swoich indywidualności oraz hagakure musi nosić sfeter.
Pierwszy szukał tokoyami.

Todoroki:
Ukryłem się w szafie. Było ciemno w sumie tak samo ciemno jak na zewnątrz. Szafa była idealna. Nie było słychać ani widać jak otwierają się drzwiczki do niej.
W pewnym momencie poczułem podmuch świeżego powietrza. Ktoś otworzył drzwi. Zobaczyłem jak deku wchodzi do szafy. Było widać tylko jego oczy. Piękne oczy.👬
- Todoroki? To ty?
-Tak.
- Mogę tu się ukryć?- no pewnie że może. Dlaczego pyta? Kurde zaraz go pocałuję. Nie. On jest chłopakiem. Kurcze jestem chyba gejem. Czy jeśli go pocałuję to on ucieknie? Pocałuję go. Za 3...2...1... . Zrobiłem to. Poczułem jak deku mnie obejmuje. Ta chwila mogłaby trwać wiecznie. Niestety. On się odsunął.
- Kocham Cię... chyba♡♡♡
-Ja też
...
...
...
...
...
2 dni później ( Deku )
- i od tego momentu jesteśmy razem- todoroki skończył tłumaczyç jak to się stało że jesteśmy razem.
Napisałem do mamy. Nie była zĺa. All might nie miał też nic przeciwko. Klasa zaczeła biç brawo. Nikt nie miał nic przeciwko. Tylko kacchan się obraził. Nie wiem dlaczegi. Przecież ma mnie gdzieś...

Uraraka:
- Deku? Kochasz todorokiego?- zapytałam nie widziałam w jego oczach tegi blasku.
- nie wiem. Chyba. On mnie kocha- odpowiedział nieoewny.
- wrazie co. Zawsze mogę z tobą porozmawiać.😊
- kochasz mnie?- to pytanie mnie zatkało. Czas mu powiedzieć.
- Ta~a~k
-To dobrze bo ja ciebie też. To wiem napewno- Przytulił mnie.

Deku:
- napisałem mamie i powiedziałem all mightowi o tym że nie kocham todorokiego jak urarake i że mu łamie serce. Powiedziałem że jak mam złamać to raz. Mama i all might to zrozumieli.
Przytuliłem urarake. Chce żeby ten przytulas zresetował to co zrobiłem todorokiemu w szafie. Nie powinienem pozwalać się pocałować.
Ustaliłem z uraraką że nie będziemy razem. Jednak będziemy za rok jeśli nasze uczucia się nie zmienią. Nie chcemy niszczyć przyjażni. Poszedłem do shoto.
- todoroki. Wiem że jestesmy ze sobą kròtko dopiero 3 dni. Jednak ja ciebie nie kocham.
- to dobrze- bo dzisiaj momo była tak miła że chyba się w niej zakochaĺem
- przyjaciółmi jesteśmy?- zapytałem
- tak. I nic pomiędzy nami nie było.
- no pewnie.
Kurcze wyjazd pełen wrażeń.

Skończyłam uff 487 słów. Sporo. Sorry fani yaoi. Nie chce popsuć shipu toduś x deku.
Żegnam się z wami na razie.

Żebram o gwiazdki xd
Deka♡♡♡

Edit (3 lata później): co mi tam. Ktoś kto czyta to od 2018 może pamięta że ten rozdział pojawiał się i znikał. Mamy 2021 i mam trochę gdzieś co pisałam lub co będe pisała chodzi o to by inni mieli z tego frajde.

Bnha messengerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz