Pov. Dipper
Ale mnie głowa boli. Po co żem się nachlał tyle? Teraz mam takiego kaca że nie wiem co. Nic nie pamiętam oprócz tego że poszłem z Billem do baru i trochę wypiliśmy, a ja najbardziej. Jedna wódka i 3 piwa nieźle nie? Może lepiej pójdę się napić wody, ZWYKLEJ wody.
Gdy zeszłem po schodach zobaczyłem czegoś, czego bym się nie spodziewał. Chce cie wiedzieć co? Mabel i jej chłopaka którzy całowali się, gdy on wzioł swą brudną dłoń po jej bluzkę. Szczerze nie wytrzymałem wtedy.
Dip- Mogę wiedzieć co tu się dzieje?!
Mab- Oh-oooo Hej Dip. Co tam?
Dip- Ja tu idę się napić wody, a zastaje CIEBIE z jakimś debilem!
Chł. Mab- Wypraszam sobie!
Mab- Dip. Dip to jest Rafał, Rafał to jest Dipper.
Rafał- Cześć. MIŁO mi cię poznać.
Dip- Mi ciebie ROWNIEŻ karzełku.
Raf- Nie jestem żadnym karzełkiem!
Dip- Ah tak? To ile masz zwrostu? Hmmm?
Raf- No yyy 1,75....
Mab- Dip! Zachowuj się!
Dip- Zamknij się! A teraz wynosić się obydwoje ale już!
Mab- Nie możesz tego zr-
Dip- A właśnie mogę! Ja się tylko opiekuje tym domem! I przy okazji sklepem!
Mab- A-ale...
Dip- Nie ma żadnych ale! Wynosić się stąd!
Mab- Chodź Raf. Pójdziemy do ciebie.
Raf- Nara.
Mab- Pa Dip.
No i fajnie. Nie zniose tego. Ona jest jak jakaś dziw.. Fajnie nie prawdaż?! Dobra Dip koniec. Idziesz się napić a później umyjesz stół z 5 razy. O i idzie blondyn. Czyli Bill.
Bill- Co ty tak krzyczysz od rana sosno?
Dip- Weź mnie nie denerwuj. Bo ci przywale!
Bill- Hej spokojnie. Co się stało?
Dip- Zastałem moją sis z chłopakiem.
Bill- I co z tego?
Dip- On chciał ją przelecieć na stole w kuchni!
Bill- Ale to jej życie, i jej dziewictwo.
Dip- Coś ty powiedział?! Ona ma dopiero 17 lat! Chociaż niedługo 18. A zresztą. Niech zostanie jak się to zwie? Dziwką?!
Bill- Sosno. Ona nie jest żadną ykhym dziwką. I może przestań się o nią martwić. A tak właściwie to gdzie ona?
Dip- Wyrzuciłem ją z domu. I przy okazji może tu nie wracać.
Bill- To przez tego Raf?
Dip- Tak i nie.
Bill-Co tak i nie?
Dip- No to wina Raf i nie tylko.
Bill- I co jeszcze?
Dip- Za to że nie pomagała w chacie.
Bill- No ale to nie powdód żeby ją wyrzucać!
Dip- Aha czyli to jest moja wina?! No wielkie dzięki!
Pov. Bill
Dip- Aha czyli to jest moja wina?! No wielkie dzięki!
I wtedy zobaczyłem że płacze. No może i nie jego wina, ale to chyba nie powód do wyrzucania własnej siostry?! Ale też trzeba wziąść pod uwagę to że on jest tu odpowiedzialny za nią. I co teraz? Jak ich pogodzić? Ehhh.. Później się zastanowie. I teraz zorientowałem się że sosna gdzieś się podziała.
Bill- Sosenko gdzie jesteś?
I cisza mi odpowiedziała. Zastanowić się trzeba gdzie mógł pójść. Wiem! Pójdę do jego pokoju. Wchodząc do jego pokoju nie zastałem go. To gdzie w takim razie.... Pokuj Spadającej gwiazdki.
Pędem pobiegłem i zobaczyłem go, który pakuje rzeczy Gwiazdeczki.Bill- Sosnenko co ty robisz?
Dip- Pakuje sis rzeczy. Nie potrafię na nią spojrzeć. Jak na razie.
Bill- Ej! Przecież chyba nie wyrzucisz swojej siostry?!
Dip- O nie. Za długo zwlekałem z tym. Jeśli będzie chciała tu mieszkać to najpierw mogła by przestać się zadawać z chłopcami i pomagać w chacie!
Bill- Oj no weś. Będziesz za nią tęksnić sosenko.
Dip- I co z tego? I tak nie ma prawa tu przychodzić! Ona nie jest już moją siostrą!
Mab- A...A.... Ale Di... Dip...
I wtedy zobaczyłem gwiazdeczkę. Płakała i to bardzo.
Dip- Nie i koniec! Wynoś się stąd! I więcej nie wracaj!
Mab- Dip ja ci to wszystko wytłumaczę proszę wysłuchaj mnie!
Dip- Ja już nie mam siostry.
I wtedy gwiazdka rozpłakała się na dobre. Zobaczyłem jedynie wiele zdjęć erotycznych. Nie spodziewałem się po niej.
Wzieła walizkę i uciekła. Sosna też płakał ale był zbyt zdenerwowany.Bill- Hej spokojnie. Jeśli chcesz to się przytul.
Dip- Bill może dziś nie otworzymy tajemniczej chaty. Jestem zbyt zmęczony tym wszystkim.
Bill- Okey sosenko.
Szkoda mi jest sosenki. Cierpi aż za bardzo. Najpierw chata a teraz gwiazdeczka. Nagle poczułem dziwne uczucie. To się chyba nazywa wsółczucie. Jakoś nie chce myśleć jak na razie o moim planie.
CZYTASZ
Niespokojne sny. ~Billdip~ ZAKOŃCZONE!
FanficUwaga. Pierwsze moja opowieść. Czyli Billdip. YeY To jest tylko dla beki. 😂😂