Alicja*
Obudziłam się na bardzo wygodnym materacy, stwierdziłam że jeszcze chwilkę se pośpię ale coś a raczej ktoś zaczął mnie szturchać. Wystraszona gwałtownie wstałam i podbiegłam pod drzwi nie patrząc kto był sprawcą mojej pobudki. Drzwi okazały się być zamknięte odwróciłam głowę i zobaczyłam te piękne niebieskie tęczówki, utonęłam w jego spojrzeniu aż w końcu się odezwał.
- Nazywam się Adam. To jest mój dom a ty jesteś moją mate i jesteś moja czy to jest jasne?- Zamurowało mnie. Co on właśnie powiedział? Że jestem jego?! Jestem niczyja! Zamordowałam ojca by wreszcie być wolna i zrobię z nim to samo jeśli myśli że kolejny raz komuś ulegnę.
- Przepraszam ale chyba nie zrozumiałam. Nie jestem rzeczą i do nikogo nie należę, wypuść mnie!- Pod wpływem emocji podniosłam ton. Chyba mu się to nie spodobało bo aż mu oczy pociemniały.
- Jak śmiesz się tak do mnie odzywać!- wydarł się podszedł do mnie i i szarpnął za ramie. Syknęłam z bólu. Ma facet siłę.
- A jak ty śmiesz się tak do mnie odzywać! Porywacie mnie, bijecie i twierdzicie że jestem waszą własnością!- Wkurzył mnie, aż krew się we mnie gotuje jak myślę że mam być im posłuszna.
- Nie waszą tylko moją jesteś moją mate i luną stada- powiedział chyba trochę łagodniej.
- Jaką mate ? Jaką luną? I co za alfa? Co tu się dzieje i czemu ten chłopak w piwnicy miał futro ?- Zasypałam go pytaniami, również opuściłam z tonu. Adam podszedł do fotela przy łóżku i wskazał na kanapę przed nim. Usiadłam i zaczął opowiadać.
- Proszę nie panikuj, jestem alfą bardzo potężnego stada wilkołaków. Dostałem wezwanie od mojego bety którego miałaś nieprzyjemność poznać że "aresztował" ludzką dziewczynę na naszym terytorium byłem w tedy w innym stadzie w sprawach biznesowych, gdy cię zobaczyłem serce mi szybciej zabiło i już wiedziałem że jesteś tą jedyną moją mate. Polega ono na tym, że członek sfory zaczyna postrzegać inną istotę jako centrum wszechświata, jedyną rzecz trzymającą przy życiu. - Powiedział a ja siedziałam z tępą miną mówiącą " CO KURWA?".
- Przepraszam ale to nie jest zabawne możesz mi powiedzieć co tak na prawdę tu robię?- Czy on uważa że jestem jakaś głupia? Chociaż to by mogła mieć trochę sens, bo jak inaczej wytłumaczyć zmieniającego się na moich oczach chłopaka? Popatrzał na mnie z miną " mówię serio" a ja zrobiłam wielkie oczy. W co ja się wplątałam ?
- Ten skurwiel który cię uderzył już dawno nie żyje więc nie musisz się nim martwić i skupić całą swoją uwagę na mojej osobie- Powiedział z szyderczym uśmieszkiem a ja aż pobladłam. Dobra pobił mnie ale to nie jest powód by odebrać komuś życie. Tak wiem ja sama jestem mordercą ale to jest inna bajka. I jeszcze chce bym skupiła się na nim! Jego niedoczekanie, nigdy nie skupie swojej uwagi na takiej osobie.
- Pobicie mnie nie było powodem zabicia go!- Krzyknęłam.
- A właśnie że było ! Nikt nie ma prawa cie dotykać oprócz mnie.- Powiedział. Ten człowiek jest chory. To ja decyduję kto może mnie dotknąć a kto nie, on nie ma prawa głosu w tej sprawie.
- Po części masz racje, ale ty nie decydujesz o moim życiu.- Boże proszę uwolnij mnie od tego człowieka.
- Teraz ja decyduje o twoim losie, nawet jak uciekniesz to cie znajdę gdyż jesteśmy sobie przeznaczeni od urodzenia- Co on do mnie mówi? Dopiero się poznaliśmy.
-Niby kto o tym zadecydował? Ty?-spytałam.
-Nie. Księżyc nas połączył w chwili gdy przyszliśmy na ten świat. Wybacz ukochana ale muszę wyjść załatwić parę spraw, siedź grzecznie w pokoju do mojego powrotu. A po południu przyjdzie Zofia dać ci obiad i czyste ubrania.- Powiedział. Dopiero teraz się zorientowałam że jestem ubrana w za dużą białą koszulkę i czarne spodenki, na szczęście mam bieliznę.
- Ty mnie przebrałeś?- Spytałam oburzona.
- Tak gdyż byłaś cała we krwi. Ale teraz muszę już lecieć. Pa kocie.- Pocałował mnie w policzek i wyszedł zostawiając mnie samą z mętlikiem w głowie.
***************************************************************
Hey!
Cieszę się że wgl ktoś to czyta xd
Ostatnio nie wstawiałam nowych rozdziałów ale to sie zmieni. Postaram się opublikować kolejną część w poniedziałek ❤
CZYTASZ
Dwa serca jedno Bicie (Zawieszone)
RomanceTa historia opowiada o życiu 17 letniej Alicji Black która nie ma łatwo. Ojciec milioner który nie wypuszcza jej z willi, do szkoły jeździ ze sługami ojca. Nie może wychodzić, nie może mieć przyjaciół, nie może się zakochać, nie może być szczęśl...