nooo, mimo że ostatnio jakoś za dużo nie rysuję, kilka prac się uzbierało.
co z tego, że poprzedni rozdział był dwa dni temu, pffff.((no i to po prostu najłatwiej mi aktualizować żeby to konto nie umarło, ale shhh))
zacznijmy od pracy z mojej części art trade, który zaproponowała mi jedna dziewczyna z tumblera.
narysowałam jej oc o imieniu, bodajże, Starr.
im dłużej patrzę, tym mniej mi się podoba, ale generalnie to jak na moje możliwości wyszło całkiem w porządku.
ogólnie to wygląda mi tu dobrze ręka i, eeee, chyba cienie na tej,,,, chuście, czy cokolwiek to jest, nie są aż takie złe.dobra, lecimy dalej.
oooo, to już w sumie dosyć stare. idk po co to tu wrzucam, bo było rysowane na stoliku w kawiarni w... plus minus czterdzieści pięć sekund, na konkurs na moim jAKŻE CUDOWNYM OBOZIE DLA MANGOZJEBÓW.
...eyyyyy, przecież tam trochę rysowałam.
to jest myśl, idę szukać szkicowników.*w tym miejscu Elfik przerywa pisanie i leci do pokoju żeby przegrzebać pół pokoju*
*a w tym miejscu Elfik wraca, bo szkicowniki jednak były na wierzchu*
*no a w tym miejscu, Elfik odkrywa, że te rysunki są chyba gdzieś indziej, bo w szkicownikach ich nie ma*
...no cóż. zobaczcie je kiedy indziej. albo i nie, kto wie.
ochhhh! ale za to w szkicownikach mam inny stuff.
nie wiem tylko, czy przypadkiem nie wrzucałam go już wcześniej, więc jak coś to mogą być powtórki sprzed kilku rozdziałów.
#olaprzezcałeżycie
dalej tego nie wiem.
było tego więcej, i mean styli (stylów...?), ale miałam kryzys i ich szczątki są w śmietniku.
ofc, to nie jest tak naprawdę realizm, ale już tak długo nie rysowałam realistycznie, że trochę się bałam efektów... a konkretniej tego, jak złe mogłyby być.
okej, to chyba wystarczająco na jeden rozdział.
no to idę zajmować się pewnym projektem. huh, od kiedy reaktywowałam tego arbooczka mam nowe chęci do rysowania...~see ya later, mah friends 🍒
CZYTASZ
Tomat rysuje fan arty [artbook]
Diversos[ zakończony ] lubię patrzeć na to, jak mój styl ewoluuje. ...lub ewentualnie cofa się w rozwoju do ery paleolitu.