Część 6

126 16 2
                                    

Dzień 5 apokalipsy.
Chodź Pixel mi powiedział, żebym się nie obrażała na mojego ojca ja i tak nie miałam zamiaru się do niego odzywać. Weszłam do namiotu i podszedł do mnie Brajan.
-No jesteś, co tak długo?
-Emm..gadałam z Pixelem.
-Okej chcę Ci przedstawić mamę.
-Tak?-nie byłam zbyt tym zadowolona, ale nie miałam czasu na zastanawianie się, bo po chwili weszła kobieta:
-Cześć jestem Ola, mama Brajana.
-Tak, jestem Rose,a jak mam do ciebie mówić, bo mam mały dylemat.
-Na razie wystarczy Ola. Słyszałam, że macie się bawić więc do potem, może.-i poszła, a ja spytałam się Brajana:
-W co chcesz się bawić?
-Chodźmy do mojego pokoju tam się pobawimy samochodami. Weszliśmy było tam łóżko z niebieskim nakryciem, mały stolik z krzesłami i parę zabawek. Bawiliśmy się tak dobre 2 godziny, było fajnie. Później pożegnałam się z Brajanem i powiedziałam, że niedługo się pobawimy znowu. Poszłam do Pixela i spytałam się czy możemy pogadać. Niestety nie miał czasu, bo robił coś ważnego, jednak nie chciał mi powiedzieć co. To mnie zastanawiało najbardziej. Myślałam o...
POLSAT WITA,MUSIAŁAM.😂😂 CZEKAJCIE NA NASTĘPNĄ CZĘŚĆ,A DOWIECIE SIĘ CO ZROBIŁ PIXEL. Jeśli chodzi o tą akcję z waszymi rozdziałami powiem wam kiedy ma się odbyć, prawdopodobnie pod następnym rozdziałem.😊 Do zoba.😜

Tajemnice Legionu Z-jaki jest legion? //ZAKOŃCZONE//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz