Byłaś bardzo dzisiaj zła i nie w humorze. Zapewne z powodu nadchodzącej miesiączki... Harry koniecznie chciał cię rozweselić. Próbował na różne sposoby. Pod koniec dnia zabrał cię na łyżwy.
T.I: Harry... Ja nie chcę..
Harry: ojj T.I...
Harry: no dawaj, wiem że bardzo byś teraz chciała mnie uderzyć w twarz, ale może spróbuj...
Nie dokończył, bo mu przerwałaś.
T.I: wiesz co? Masz rację.. Bardzo mam ochotę cie uderzyć w twarz.
Zaczęłaś gonić chłopaka udając, że chcesz rozwalić jego śliczną buźkę.