Yoonmin *.*

Związek?

Siedzieliśmy jeszcze chwile wtuleni w siebie. Nagle wpadłem na pewien pomysł.

- Jiminnie.. mam świetny pomysł - popatrzyłem mu w oczka. - zamieszkaj u mnie

- Ty tak serio? Nie chce Ci robić problemów hyung.. poza tym nie wiem co na to moja mama - opuścił głowę

- Nie będziesz robił żadnych problemów a teraz chodź.. pogadamy z Twoją mamą - wstałem z łóżka i złapałem go za rękę

- Ale... ona nie wie o mojej orientacji.. boję się, że tego nie zaakceptuje - ścisnął lekko moją rękę. 

- Spokojnie jestem pewny że zaakceptuje, w końcu jesteś jej synem.. chodź - pociągnąłem go do kuchni gdzie była jego mama.

- Ooo chłopcy.. już wszystko dobrze? - popatrzyła na nas a potem na nasze ręce

- Mamo.. ja muszę Ci coś powiedzieć.. bo wiesz.. Yoongi to nie jest tylko mój przyjaciel.. ja ... czuje coś do niego.. przepraszam.. - nie patrzył na nią a ja czułem jak ściska mocniej moją dłoń.

- Skarbie - podeszła i nas przytuliła - wiem,że coś do niego czujesz.. widać to na kilometr - zaśmiała się - Ciesze się,że jesteś szczęśliwy

- MAMO KOCHAM CIĘ! Mam tylko jeszcze jedno pytanie.. czy ja .. mógłbym zamieszkać z Yoongim?

- Jasne tylko  niech się Tobą opiekuje, bo jak nie to nogi z dupy powyrywam - zaśmiała się - za pół godziny obiad.. leć się pakować 

- Dobrze - pociągnął mnie za rękę do pokoju i od razu wskoczył mi na ręce, a ja przytrzymałem go żeby nie spadł. -Jezu hyung! tak się cieszę - w pewnym momencie wpił się w moje usta a ja bez zastanowienia odwzajemniłem pocałunek. Odłożyłem go na ziemie ale nie przestawałem całować. Nagle poczułem jego już twardego penisa po wewnętrznej stronie uda.

- Jimin.. dokończymy to jak już będziemy u mnie.

- Dobry pomysł chłopcy - w drzwiach stanęła jego mama i pokręciła głową.

- MAMO CO TY TU ROBISZ?!

-Dokładnie to samo co Twój penis.. czyli stoję - przewróciła oczami i wróciła do kuchni.

- Hyung.. jezu - popatrzył na mnie cały czerwony a ja się zaśmiałem - To wcale nie śmieszne

- EJ HOBI CZEKA JUŻ GODZINE POD DOMEM! MUSIMY GO WPUŚCIĆ! 

- Oh jasne.. tylko co mam zrobić z tym - złapał się za krocze 

- Ubierz dłuższą bluzke - znowu się zaśmiałem. - Tylko szybko bo Hobi nie lubi długo czekać.

- Dobrze - wziął z szafy koszulkę i poszedł do łazienki a ja zostałem u niego w pokoju i go pakowałem.

--------------------------------------------------

 :3