rozdział 5

43 1 2
                                    

Zaczeła się walka
Próbowałeś/aś unikać ataków i ją atakować
Było trudno ale dawałeś/aś sobie radę
- gówno! Spierdalaj z mojej ziemi ty suko!
- hah
*Alphys zamienia się w ,,nieśmiertelną''*
- kurwa... Serio?!
- wiesz co... Tak!
- nie no kurfa świetnie! Zaraz przyjdzie tu undyne a ty zginiesssssszzzzz!!!!!
- u-undyne...?
- co zapomniałaś jak się nazywa?!
- ja nie...........
Ona tak...
- wiesz co... Nie chcę słyszeć jak płaczesz więc idę...
*Idzie
- nie...
*Zabija ci...
...
...
...
- c-c-cooo?
- j-ja i tak nie jestem tu        p-p-prawdziwa ty ... Taak
*Røx6 zabija nieśmiertelną*
-
*Nie możesz mówić*
- p-p-przepraszam...
*Røx6 umie...*
* Wołasz o pomoc *

Przyszedł żółw stefcio (ten ze sklepu xd) uratował jakoś røx6 i dał ci kakao <( ̄︶ ̄)>
- h-hej roxy... Żyjesz?
- nie
- uff... Jak dobrze
- lepiej idź do undyne szuka cię... (¬_¬;)
- nie ty jēßteß gœwñem j7ż idē dœ ñ8ej
- okeeeej zrozum jest okej a ty idź do niej już ^^
- c-co? Yyy ...
- hehehe to idź ( ´ ▽ ' )
- n-ni žñæçŽY ßiē 5ak pa
- hihihi pa! <( ̄︶ ̄)>
*Poszłaś/aś*
***************************
Krótkie... Sorka
Więc to ostatni rozdział w wakacje... Ehh
... Bayo! ^^

undyne x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz