Prolog

111 4 0
                                    

-Suka -powiedział Alan

- Chuj- odpowiedziałam mu. Już mam dosyć tych codziennych kłótni z tym pizdokleszczem. Odwracam się na pięcie i trzaskam frontowymi drzwiami. Za sobą słyszę krzyk brata. Mam to w dupie, kieruje się prosto w stronę parku. Idę ciemną ulicą wokół mnie nie ma ani jednego przechodnia.

 Po dziesięciu minutach spaceru jestem już w parku. Siadam na pobliskiej ławce i myślę o dzisiejszej sytuacji. Dlaczego on mnie tak bardzo nienawidzi co ja mu takiego zrobiłam? I dlaczego mój brat w ogóle mnie nie bronił. Teraz szybkie wyjaśnienie mam brata Nicka i od zawsze mam z nim bardzo dobre relacje. Zawsze mnie przed wszystkimi bronił, ale nigdy przed Alanem. Nie rozumiem dlaczego..... nagle ktoś przykłada mi jakąś chustkę do ust. Próbuję się szarpać, ale to nic nie daję. Powieki robią mi się coraz cięższe,a później pamiętam tylko ciemność i nic więcej.

.......Budzę się w jakiejś ciężarówce. Nic nie słychać oprócz warkotu silnika. Boję się, strasznie się boje. Ciemno wszędzie, głucho wszędzie co to będzie, co to będzie.

Ogień PiekiełOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz