-Szefie....
-Shinso? Co tutaj robisz?
-Kashiko powiedziała, że bijesz się z gośćmi, przyszedłem na wszelki wypadek jakby kogoś trzeba było zdrapać ze ściany
-Zrobiłbyś to?
-Kazałbym to zrobić pozostałym uczestnikom czynu - zielonowłosy roześmiał się. Dwójka chłopaków ruszyła w górę korytarza
-Twoja szczerość jest porażająca, Shinso
-Jesteś pewien, że dobrze robisz? Udzielając im rad?
-Shinso, Shinso, naprawdę.... Nie musicie się wszyscy o mnie martwić. Potrafię o siebie zadbać. Wiem, co robię
-Czyli?
-Realizuję plan. Ten, na którym mi bardziej zależy
-Nie powiesz mi o co w nim chodzi, prawda?
-Nie teraz, Shinso. Powiedz mi lepiej, czy bohaterowie dostali informację o zebraniu?
-Tak. Zostali poinformowani
-A reszta naszych ... Agentów?
-Też. Wszyscy się stawią
-To dobrze. Musimy ich poinformować o zmianach, które zaszły. Co z Rose?
-Pojechała do Kioto. Zdała raport, więc Kurogiri wysłał do niej Kirishimę. Już działają
-Jak im idzie?
-Zgodnie z ich raportem Endeavor, zostanie schwytany jeszcze dzisiaj
-Doskonale. Niech Yo zakłóci nadawanie sygnału, żeby społeczeństwo dowiedziało się jak najpóźniej
-Zrozumiałem
-Gdy tylko do wiadomości zostanie nadana informacja o jego zniknięciu zaczynamy plan Alfa
-Tak jest
-Powiadom wszystkich - chłopak kiwnął głową i odszedł. Izuku wszedł do jednej z komnat i przyłożył dłoń do chłodnego szkła. Oparł się czołem o szybę i powiedział
-Wybacz, Uararaka, że cię wykorzystuję do tego. Jeśli się uda przywrócić ci życie, to będzie świetnie. Jednak jeśli nie.... Wybacz, ale nie jesteś głównym planem - w odpowiedzi maszyna zapikała cicho, kilka razy. Chłopak spojrzał z zaskoczeniem, jednak zaraz się delikatnie uśmiechnął
-Masz niesamowitą siłę woli, Uravity. Walcz dalej - wyszedł, pomieszczenia i wrócił do swojego gabinetu.
***dwa dni później***
Izuku wszedł do pomieszczenia i zamknął za sobą drzwi. Gdy tylko to zrobił zapanowała cisza. Przy długim, owalnym stole siedziała cała "mafia". Zielonowłosy podszedł do szczytu stołu i oparł ręce na blacie
-Miło mi, że mogliśmy się tutaj wszyscy zgromadzić. Cieszy mnie, że nawet bohaterowie znaleźli czas, by do nas dołączyć - trzy postacie siedzące po jego prawej stronie odwzajemniły uśmiech
-Czy Rose i Kirishima już wrócili, Kashiko?
-Jeszcze nie. Napotkali problemy z Endeavorem, bohaterowie dla bezpieczeństwa dali mi pomocnika
-Kogo?
-Snipe'a
-Poradzili sobie, czy mamy wysłać kogoś do pomocy?
-Poradzili, już tutaj jadą. Powinni być za parę minut - bohaterowie poruszyli się niespokojnie, niemal z ekscytacją
-Endeavor pozwolił się złapać?
-Czyżbyś wątpiła w plan szefa, Mt Lady?
-Nie śmiałabym! Ale byłam przekonana, że stawi większy opór, Midnight
-Dziewczyny. Może dacie mu mówić?
-Marudzisz, Ectoplasm - westchnęły, ale posłusznie odwróciły się do zielonowłosego
-Ależ spokojnie, jesteście bohaterami, możecie mi przeszkadzać. Znam swoje miejsce - chłopak uśmiechnął się dobrodusznie
-Daj spokój, Izuku! Ty tu dowodzisz
-Niesamowicie cieszą mnie twoje słowa, Mt Lady
-Będziesz chciał przeciągnąć na naszą stronę też Endeavora?
-Spróbujemy. Jeszce trochę i rodzinka będzie w komplecie
-Jak wygląda sytuacja w mediach? - wszyscy spojrzeli w stronę białowłosej
-Yo dobrze się spisał. Informacje błądzą gdzieś w przestrzeni, zanim fale dotrą do odbiorników plan Alfa zostanie wprowadzony
-Dobra robota, chłopie! - bohater klepnął chłopaka po plecach w przyjacielskim geście
-Więc dobrze. Przejdźmy do ważnych informacji. Na zamku mamy dwójkę z Pierwszej Trójki
-Trójkę. Nie zapominaj o sobie, Izuku
-Niech będzie. Więc cała Pierwsza Trójka jest na zamku. Todoroki i Bakugo zaczynają planować przeciwko mnie, jednak są zbyt słabi, więc nie należy się tym przejmować. Testu i nasza bestia są na pozycji wśród bohaterów. Za niedługo zabraknie Endeavora. Jak tylko skończymy to zebranie niech każdy wykona swoją część planu Alfa
-Mt Lady, Midnight, Ectoplasm, jesteście pewni, że nikt was nie nakrył? Potrzebujemy, żeby mieli do was pełne zaufanie
-Nie, ja jestem czysta
-Ja też
-Również
-To dobrze. Wobec tego zebranie możemy uznać za zakończone. Kurogiri, wyślij wszystkich na pozycje
-Rozkaz - czarne dziury otwarły się w różnych miejscach sali i kolejne osoby znikały w nich, udając się na wyznaczone miejsca. Gdy w sali zrobiło się pusto rozległo się pukanie
-Ojoj, czyżbym się spóźniła? - dziewczyna zasloniła usta książką, kryjąc tym samym uśmiech
-Szefie, mamy tą dwójkę!
-Doskonale, Rose, Kirishima. Gdzie oni są?
-Na razie z nami - zielonowłosy zerknął na dwójkę bohaterów siedzących na ziemi, spętanych i z kajdankami na rękach
-Nie sądziłem, że zobaczę kiedyś Endeavora bez płomieni. Snipe też wygląda inaczej - chłopak roześmiał się - No nic, dajcie ich do czwórki
-Tak blisko syna?
-Tak, chcę zobaczyć ich reakcje
-Jak sobie życzysz, Izuku - dziewczyna dygnęła i wyszła z komnaty. Czerwonowłosy zarzucił sobie na plecy bohaterów i podążył za nią
-Kirishima! - chłopak odwrócił się
-Tylko ostrożnie, pamiętaj, to cenni goście - podstepy i kpiący uśmiech zielonowłosego natychmiastowo wywołał rozbawienie drugiego chłopaka
-Oczywiście, będę dbał jak on własne dzieci - oboje się roześmiali. Endeavor gniewnie zmierzył ich wzrokiem i próbował wyrwać, jednak niewiele mu to dało
-Oj, ty niegrzeczny. Trzeba ci pokazać, gdzie twoje miejsce - czerwonowłosy zrzucił obu bohaterów na ziemię, po czym chwycił ich za kołnierze. Podróżowanie w ten sposób cztery piętra w dół nie było przyjemnym doświadczeniem dla dwójki szanowanych bohaterów.
CZYTASZ
Rycerz Śmierci || Villain Deku
ФанфикKiedy nad światem zawisną burzliwe chmury, tylko jeden człowiek będzie w stanie je odegnać. Tymczasem właśnie on znika, kiedy jest najbardziej potrzebny. Od ukończenia U.A. przez Izuku i resztę jego klasy minął rok. Każdy z nich odnalazł swoje miej...