Misja rozpoczęta

1K 44 62
                                    

Perspektywa: Annabeth

Inny świat. Świat czarodziejów.

Siedziałam w swoim domku próbując przetrawić nadmiar dziwnych informacji. Przy okazji chciałam znaleść w bibliotece naszego domku jakieś dodatkowe informacje.

I nic, rzadnych nowych informacji.

Przeanalizowałam w myślach  rozmowe z Chejronem.

Najpierw powiedział nam o tym świecie.

Potem powiedział, że tam też są półbogowie i że mamy jechać tam ich znaleźć.

Później dodał, że tych co zechcą przyjechać do Obozu herosów mamy jakoś tam przetransportować, a tych co będą woleli zostać nauczyć walczyć.

Jeszcze później powiedział, że to jest w Anglii.

Po tem powiedział że misje zaczynamy już za dwa dni. Bo w Europie początek roku szkolnego  prawie zawsze zaczyna się 1.IX.

Dalej wyjaśnił nam, że raczej nie mamy rozpowiadać, że jesteśmy półbogami, wiedzieć o tym mają głównie tamtejsi półbogowie, jakiś "Zakon feniksa" i ewentualnie dzieci tych z "Zakonu", ale tylko w ostateczności (po czym domyśliłam się, że w tej organizacji są głównie dorośli).

Pod koniec dodał coś dosyć niespodziewanego, że mamy też chronić jakiegoś czarodzieja Harry Pottera przed jakimś Valdemarem, czy Voldemartem.

Na końcu powiedział, że Hekate da nam swoje błogosławieństwo żebyśmy mogli czarować jak tamtejsi czarodzieje i że dzieci Hefajstosa już od 2 miesiący odbudowywują Argo II (to ostatnie zostało przyjęte z wiwatami) i że możemy nim polecieć na misję.

W tej chwili Leo i Kalipso pomagają odbudować Argo II, (Leo chce sprawić żeby był bardzo szybki i żeby mógł się zmieniać w Festusa i odwrotnie), Frank i Hazel wyjaśniają wszystko rzymianom, Jason, Piper, Nico i Percy ćwiczą walkę na arenie.

A, ja staram się znaleść jakieś dodatkowe informacje.

Chyba pójdę poćwiczyć z Jasonem, Piper, Nico i Percy'm na arenie.
Tu i tak nic o tym nie ma.

~Two days letter~
(nadal perspektywa Annabeth)

To już dziś.

Wczoraj spakowałam do mojego plecaka (który dzięki dzieciom Hefajstosa i Hekate zamienia się w moją starą lustrzaną tarczę, tą której urzylam przy bitwie o Mahnatan), moją czapkę niewidkę (po odnalezieniu Ateny Partenos mama przywróciła jej tę właściwość), ambrozję, książkę o architekturze, nowy sztylet z niebiańskiego spiżu (też robota dzieci Hefajstosa), a na ręke załorzyłam nową branzoletkę która zamienia się w mój mój miecz ze smoczego zęba (znowu robota dzieci Hefajstosa i Hekate), ptezent od Damasena jedynego dobrego giganta.

Percy miał oczywiście Orkan, po za tym Tyson naprawił mu ten zegarek zmieniający się w tarczę.

Dzieci Hefajstosa,Wulkana i Hekate załatwiły Hazel że jej miecz kawaleryjski zmienia się w pierścionek, Jasonowi dali kopię tej monety z cesarskiego złota jaką miał wcześniej, Nico zrobili tak że jego miecz zamienia się w jego srebrny pierścień z czaszką, Piper sprawiła że jej Kapotris zmienia się w torebkę, a miecz który zabrała Zetesowi w spinkę.

Więc sądze że jesteśmy dobrze przygotowani.

Spotkaliśmy się przy sośnie Thalii.
Hekate i Chejron już na nas czekali.
Bogini szybko udzieliła nam błogosławieństwa.

Cejron dał mi torebkę (która ma w środku więcej miejsca niż się wydaje na zewnątrz i jest lżejsza niż być powinna, robota domku Ateny, Hefajstosa i Hekate) z bronią dla tych angielskich półbogów i zapasem ambrozji.

Potem wsiedliśmy na Argo II.

Jak dziwnie mieć ten statek znowu pod nogami.

-Jesteś gotowa na kolejną misję Mądralinska?- spytał Percy

-Tak, Glonomóżdżku- odpowiedziałam.

Jestem gotowa.

Jak herosi poszli do HogwartuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz