"Sans" p.o.v.
Idę właśnie z Papym na spacer po Snowdin. Nagle ktoś uderza mnie z tyłu w głowę. Leże...to jakiś chłopak...on podchodzi do Papyrusa!! Wstaję, zostaw mojego braciszka! Żuciłem się na niego.
-AAAAAAAAAAAAHAAAAAAA
Wbił mi sztylet w oko. Było dużo krwi, Papy stał wystraszony, moja reakcja na jego miejscu byłaby taka sama.
-Nieznoszę małych dzieci =)
Próbowałem wstać, ale na darmo. Krzyczałem wołałem o pomoc. . .Ale Nikt Nie Przybył. . . Wbiła mu sztylet w czaszkę, ucieła nogę i na koniec wyrwała duszę...zamarłem stało to się w ciągu kilku sekund. Zacząłem krzyczeć i płakać.
-Zamknij się! Może i do tego by nie doszło gdybyś był mniej bezużytecznym starszym bratem.
Odeszła. Począgałem się do mojego ledwie żywego brata. Płakałem, on ma rację...
To mOjA WInA. . .
-Papyrus tak strasznie cię przepraszam...to wszystko moja wina!
-Nie "Sans" to nie twoja wina. Jesteśmy przecież dziećmi...co mogliśmy zrobić? Niezadręczaj się tak! To nie jest twoja wina!
Kocham cię braciszku! Zawsze...bę..dę..przy...tobie.Zmienił się w pył...Serce momentalnie stanęło w miejscu. To niemożliwe że go straciłem!
Chwilę później zemdlałem. Obudziłem się w tym samym miejscu. Po sekundzie przypominało mi się co się stało. W mojej lewej źrenicy była dziura. Nic niewidzałem tym okiem. Został mi tylko sztylet tego mORdErCy! Schowałem go do kieszeni razem z szalem mojego braciszka. Zapłakany ledwie dobiegłem do WaterFall. Wyciągnęłem sztylet z kieszeni i patrzyłem na niego...a co gdybym skończył swoje życie? Zacząłem ciąć sobie nadgarstki...bolało i to bardzo. To nie wystarczyło pociąłem sobie nogi. Już miałem przestać kiedy...uświadomiłem sobie że gdybym nie był takim debilem to by mój kochany braciszek żył. Ostatkiem sił pociąłem się trzy razy po czole, nagle...-Mój Boże dziecko co ci się stało!?
-Mój..bra..braciszek zo..został zamo..ordowany! Nie dałem go.o rady obronić! Tylko starciłem widzenie lewego oka!
-Ten morderca też cię okaleczył?
-Nie...sam to zrobiłem, taki bezużyteczny śmieć jak ja nie..ma....pra..wa..żyć...i...
-Mój Boże!!
Zanim zemdlałem rozciąłem sobie prawy policzek...czółem jak ta kobieta mnie łapie i gdzieś niesie...tylko gdzie?
*******************
CZYTASZ
Z Psychiatryka Do Nieba *AsylumTale*
Short Story*2 część powieści Złamana Dusza* Opowieść opowiada o szkielecie któremu ginie młodszy braciszek. Został zamordowany na oczach "Sans'a". Młody tnie się w WaterFall. Znajduje go Toriel, właścicielka zakładu psychiatrycznego. Gdy tam trafił był jeszcze...