4

569 51 11
                                    

Wrócili na plac, tym razem mieli walczyć na miecze.  Akihiko przyzwyczajała się do ostrza a Levi rozmawiał o czymś z Petrą. Po chwili jednak stanął trzy metry od dziewczyny.

- Nie potrzebuję Zwiadowcy pociachanego na plasterki szybki, więc pokarzę ci co masz robić na manekinie. - zwrócił się do manekina a w dziewczynie zaczęło się gotować.

Wiele potrafiła, sama nawet o tym nie wiedziała, a Kapitan właśnie ją tak poniżył. Uważał że jest słaba a tymczasem potrafiła być naprawdę przerażająca.

Akihiko przyglądała się każdemu ruchowi Kapitana, po chwili zwrócił się do niej.

- Teraz my będziemy walczyć. - powiedziała a Akihiko uśmiechnęła się lekko, zaczęła rozmyślać jak zemścić się na Kapitanie za niedocenienie jej nawet nie wiedząc czy potrafi walczyć.

Levi nagle zaatakował, Akihiko w ostatniej chwili się obroniła, walczyli dość długo, gdy nagle w tym samym momencie wytrącili sobie z rąk ostrza.

- Co się stało?- zapytała zdziwiona.

- Muszę przyznać, że nawet dobrze ci idzie. - powiedział obojętnie i odszedł.

Akihiko miała zrobić to samo, ale zatrzymała ją Petra

 - Zaprowadzę cię do pokoju.

- Już go mam, wiem gdzie jest. - odparła Akihiko.

- Dostałaś inny pokój, będziesz w nim sama. - na tą wiadomość Akihiko zaczęła się w duchu cieszyć. - Chodź. - westchnęła ciężko i ruszyła za Petrą.

Zaprowadziła ją do pokoju, gdy Akihiko i Petra do niego weszły, dziewczyna od razu usiadła na łóżku a rudowłosa stała przy niedomkniętych drzwiach.

- Jesteś z podziemi, tak? - Akihiko popatrzyła na rudowłosą. - Z takiego miejsca to ty dobrych nawyków nie przyniosłaś... Postaraj się zadbać o porządek, niech nie spadnie ze stanu w jakim jest teraz na gorszy.

Akihiko wstała i podeszła do Petry.

- Wiem więcej o sprzątaniu niż wy wszyscy razem wzięci. - przypomniała sobie nagle ten porządek. - Ale jest tu jedna osoba, która dba o porządek i doprowadza was wszystkich do pionu, korytarze lśniły, tamten jak i ten pokój również lśnią, to zasługa tej jednej niewiadomej, mam rację?

Dziewczyny nie zdawały sobie sprawy, że ich rozmowę słyszy pewna osoba. Drzwi do nowego pokoju Akihiko się otworzyły.

- Petra, Erwin coś chce.

- T-tak! - zasalutowała i wybiegła.

Również zasalutowałam.

- Od jutra będziesz mieć inspekcję pokoju przez następny rok, muszę sprawdzić czy potrafisz dbać o porządek. - miała dorzucić swoje trzy grosze i wygarnąć mu to samo co rudowłosej, ale się powstrzymała, powstrzymało ją jego stanowisko.

- Dobrze... - powiedziała.

- Jutro ty i Eren sprzątacie drugie piętro, podzielcie się jakoś. - powiedział z tą swoją znudzoną miną. - A zapomniał bym, inspekcję będą o której mi się będzie podobało. 

Wyszedł. Akihiko zaczęła go przeklinać w myślach. 

**

Następnego dnia po śniadaniu poszła z Erenem sprzątać drugie piętro. Mieli ze sobą wszystkie potrzebne środki czystości i przedmioty.

- Ja myję okna, ty zamiatasz, później wspólnie wycieramy kurze i myjemy podłogi. - powiedziała do chłopaka.

- Zgoda, nie jestem zbyt dobry w myciu okien. 

SnK | Zero.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz