20.12.2016Zamrugałem kilka razy w celu upewnienia się czy Taehyung nadal tutaj stoi. Większość poprostu mnie teraz olała. Oni nie przejmują się, czy czuję się lepiej. Zależy im tylko na pieniądzach, a gdy widzą gdy ktoś cierpi to nagle się odsuwają. Jedynie Taehyung taki nie jest. Za to go lubię.
Jest moim jedynym takim egzemplarzem. Znam się z nim od dziecka, poznałem już jego wszystkie sekrety, mamy do siebie zaufanie.
Gdyby nie on to dawno trafiłbym do wariatkowa. Wiele razy miałem ochotę sobie coś zrobić, jednak gdy Tae pewnego dnia wparował z prędkością świetlną do łazienki, wiedziałem, że wszystkie te próby pójdą na marne. Od tego dnia zawsze mnie pilnował, nawet wychodził ostatni z domu, by sprawdzić czy na pewno sobie nic nie zrobię. Ciągle dotrzymywał mi towarzystwa, gdy mógł to zrobić. Dni wolne od szkoły wspominam świetnie. Tych weekendów było mnóstwo, a wszystkie spędzałem z Taehyungiem.
Taka osoba to skarb.— Proszę, zjedz to – Przyłożył różową jak uszy królika łyżeczkę do moich warg. Poczułem lekki dreszczyk, dotyk plastiku nie jest przyjemny — Zrób to dla mnie, proszę...
Ujrzałem tam lepką i niezbyt ciekawie pachnącą kaszkę. Od młodości jej nienawidziłem. Nie ma żadnego smaku. To poprostu mleko. Nie wiem co ludzie widzą w takich rzeczach.
Podobno używają jej do odchudzania, ale ja nie widzę w niej nic dobrego. Dla mnie to poprostu ohydna maź.Tae ponownie skarcił mnie wzrokiem. Bardzo rzadko widziałem mojego przyjaciela w takim stanie. Nigdy nie miał ochoty podnosić tonu, jednak w tym momencie zrobiło się groźno. To zasługa tej choroby. Mój przyjaciel ma ochotę mi pomóc. Nieznoszę tej dolegliwości, nienawidzę.
— Jungkook, słyszysz? – jego rączki zaczęły się trząść, a z jego oczu dojrzeć można było łezki — Musisz to zjeść, jeżeli tego nie zrobisz t-
— To umrę? – uciąłem jego zdanie
Taehyung nagle osłupiał. Wbił wzrok w moje ślepia, a łyżeczka którą trzymał nagle upadła na ziemię. Otworzył usta ze zdziwienia, ale to tylko dlatego, by prędko coś do mnie powiedzieć.
— Nie pozwolę by tak się stało – usiadł obok mnie na swoim łóżku, spojrzał głęboko w moje czarne oczy, a jego dłoń powędrowała do moich ud, na co się trochę speszyłem. Jeszcze nigdy mnie nie dotykał w taki sposób. Byłem bardzo zawstydzony, zresztą było to widać. Taehyung jedynie na to skinął głową i się uśmiechnął — Pamiętasz to całe dzieciństwo JungKookie?
Spojrzałem na niego ze zdziwieniem. Dawno już zaprzestaliśmy o tym rozmawiać z powodu jednego incydentu, który nas spotkał w młodości. Uważaliśmy, że lepiej o tym nie rozmawiać bo zawsze będzie widać po nas, że płakaliśmy. Te wspomnienia były jak cios w serce. Jednak gdy przypominam sobie dzieciństwo z moim przyjacielem Taehyungiem, to zawsze jest mi o wiele lepiej.
Otworzyłem oczy, ponieważ wspomnienia lepiej tworzą mi się z czasem, gdy zamknę oczy. Popatrzyłem na niego chwilkę i poruszyłem głową twierdząco. Nie wiedziałem co ma do powiedzenia.— Mimo niektórych wspomnień, nasze dzieciństwo było cudowne. Tyle zbudowanych fortów i wieżyczek z patyków. Kto mógłby takie coś wymyślić jak nie my? JungKook posłuchaj mnie uważnie. Takie coś nigdy się nie stanie. Znam cię lepiej niż własną kieszeń i wiem, że wszystko będzie dobrze i wkońcu będziemy mogli razem pobiegać, lub nawet wyjść na dwór z naszymi rówieśnikami – lekko pociągnął noskiem — Lekarz zapewniał mnie, że wyjdziesz z tego cały. Będziesz mógł nawet wspiąć się na najwyższy szczyt w Himalajach. Zdobędziemy razem ten szczyt. Inne osoby, które cię opuściły z powodu tej choroby będą żałować. Jesteś przecudowny Kookie, zawsze tak byłeś i jesteś. Razem pokonamy tą chorobę, obiecuję kochanie.
Wiedziałem, że Taehyung jest mistrzem w poprawianiu humoru, ale, że aż tak? Teraz pobił na łopatki wszystkich, którzy starali się wcześniej doznać, bym był wyszczerzony na całą twarz. Mój przyjaciel zrobił to w trybie natychmiastowym. Już od pierwszego zdania, nie mogłem uspokoić się z powodu płaczu szczęścia. Jednakże moim uszom przykuło uwagę ostatnie słowo wypowiedziane przez Tae. Powiedział to bardzo poważnie. Gdyby oznajmiał mi jakąś miłość.
Tak się składa, że ja też jestem pogrążony w miłości do niego. Jednakże na pewno mówi tak do mnie, by pocieszyć moją duszę.
Z całą pewnością spotkał kogoś bardziej wartego swojej uwagi. Ja znalazłem tą osobę już w dwa tysiące czwartym roku. Mojego Taehyunga...
CZYTASZ
Tear Of The Lips ♂ Vkook
Fanfiction«When you want something, all the universe conspires in helping you to achieve it» Help me, and give us a love. so much love from your heart. When you don't have a love, You can't do a great life. Life is only for boyfriend, and family. «Fanfict...