Rozdział 1 - Dżejk

13 1 0
                                    

Mam na imię Dżejk. Jestem murzynem. Wyszedłem zdomu. Stwierdziłem, że chcę wyjść i to zrobiłem. Lubię wychodzić z domu bo tam mi się nudzi i mój stary jest pijany.
Mam duży dom ale nie lubię w nim siedzieć.
Postanowiłem że pójdę do kolegi. MIeszka po drugiej stronie miasta i trzeba przejść przez niezliczoną ilość ulic budynków i innych tego typu dzikich rzeczy. Było niebezpiecznie bo była noc. A wtedy jest niebezpiecznie.
Minąłem wiele domów i budynków tego typu, ale nic nie przeczuwałem. Nie przeczuwałem co za godzinę minutę i 35 sekund się miało zaraz dosłownie no dobra nie, stać.
Szedłem tak aż doszedłem. wnet pojawił się most wnet. A na nim stała dwójka dzwnych ludzi na nim. Obydwoje byli bladzi, mieli czarne włosy. Chłopak miał rozcięte usta i niebieskie oczy, a dziewczyna usta pomalowane czarną szminką i oczy całe czarne. Pewnie soczewki pomyślałem. Postanowiłem ze ich zignoruję i poszedłem na most. Jedenak nie. Zaczepili mnie. O Borze co zrobią już mówię. Dziewczyna się zapytała dokąd to idę. Powiedziałem żeby spierdalała. Chłopak powiedział co klnę. Powiedziałem że nie wiem. Dziewczyna zapytała czy ma mi spuścić wpierdol i żebym ja przeprosił. Powiedziałem żeby się odczepiła i jest zdzirą a w tym samym czasie chłopak, pewnie jej, mnie udeżył w tył głowy.
Zemdlałem.
Obudzilem się w lesie. Leżałem cały i zdrowy o dziwo. Było bardzo miękko i przyjemnie. Wtem przypomniałem sobie co się stało i sie wkurwiłem. Niechno tylko znajdę tę zdzirę i tego zdzira. Ja im już dam.
Krew buchała w moich żyłach., Nie wiedziałem gdzie jestem, gdzie się znajduję, gdzie się podziewam ani co robię. Byłem w szale boju. Rzuciłem się na je i nieżyło.
Podniosłem się.
Był las.Był piękny, ale i niepokojący zarazem wnet. Uslyszalem kroki. Zobaczylem piekna dziewczyne w moim wieku. Była przepiękna. Miała cerę bladą jak śnieg, oczy niebieskie jak  niebo, a włosy czarne jak heban. Patrzyla na mnie z zainteresowaniem ale i pustkom w jej oczach. W ręku trzymała nóż w ręku. Chce mnie zabic. Przestraszylem się. Zapytalem się z gniewem czego chce. Powiedziala ze tak, ale cos ja powstrzymuje. Wyjalem pepsi i ja wypilem. Stalismy tak 15 minut.
Ona stała i się na mnie patrzyła a ja na nią. Wybiegła jakby coś ją zatrzymało. Podnioslem się i wyszedłem za nia. Ona powiedziala ze chce mnie porwac. Powiedzialem ze mam to w dupie. Ona powiedizala ze i tak mnie porwie. ... I to zrobila.

Jessica The KillerWhere stories live. Discover now