Rozdział II - Czerwone krzesło

12 1 0
                                    

Zobaczyłem ciemność. Byłem w piwnicy. Śmierdziało starością i weilgocia brzydko.
Byłem przywiązany do czerwonego krzesla. miałem worek na glowie. Nic nie widziałem. Probowalem się uwolnic. Ale to na nic. Więc spróbowałem się rozwiązać. Ale to nic nie dało.
Wtem.
Usłyszałem kroki.
To była ona weszła.
Ukucnęła uśmiechnięta przede mną jakieś 30 cm. Ona zapytala czy się chce uwolnic. Powiedzialem żeby spierdalała i ze kurwa ma mnie uwolnic.
Powiedziała ze nie.
I uslysalem nóż.
Trzeba sobie jakoś radzić, nie? Poczułem jak przejzdza po moim policzku i splywa z nniego krew. Krzyknąłem. Ona zaczęła się śmiac ale to nie było śmieszne do tej pory, do tej pierdolonej pory zastanawiam się o czym się w tedy tak zabawiacko śmiała ta pani. Zarazem jak psychopatka i miła rozweselona osoba.
Powiedziala spokojnie nie chce cie zabic. A ok, powiedziałem. Usiadła naprzeciwko i mnie pocałowała namiętnie przez 30 minut. Zdjęła worek z mojej głowy.
Powiedziała że mnie kocha ale nie może być ze mną. Powiedizalem ze tez ja kocham i popłakałem się. Ona wytarła moje łzy i mnie znowu pocałowała tym Razem włożyła mi język do ucha a ja jom w szyje.
Zrobiliśmy to. Było namiętnie, szybko, mokro i przyjemnie.
Oczywiście zrobiliśmy razem farbkami namiętny obrazek romantyczny. Ładnie wyszło i przyjemnie.
Ubrała się.
Bo tamte ubrania pobrudziła farbkami.
Powiedziala ze jest seryjnym zabójca i nie chce żebym miał przez nia problemy.
Powiedziałemże nie.
Ona powiedziała ze i tak to nie prawda wnet. Powiedziałem że razem przez to przejdziemy., Ona powiedziała że nie mogę zabijać. Wyszedłem i wróciłem do domu.
Zjedlem kanapke z musztardom. Była bardzo dobra. Poszedlem spac.


Jessica The KillerWhere stories live. Discover now